Szokujące dymisje w wojsku. "Coś bardzo niepokojącego"
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny gen. Tomasz Piotrowski złożyli dymisję. Nagła sytuacja w polskim wojsku wywołała lawinę komentarzy.
10.10.2023 | aktual.: 10.10.2023 15:23
W ocenie eksperta ds. obronności Dawida Kamizeli "to faktycznie jest trzęsienie ziemi w SZ RP i to w tak newralgicznym momencie w jakim obecnie jesteśmy" (pisownia oryginalna).
Zdaniem eksperta ds. wojskowości Jarosława Wolskiego "jeżeli to prawda to jest to coś bardzo niepokojącego" (pisownia oryginalna). Jak dodał, mamy do czynienia z "sytuacją bezprecedensową".
Były zastępca szefa zarządu wywiadu w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli Jarosław Stróżyk uznał, że "podawanie się do dymisji w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej to jednoznaczne wotum mierności wobec ministra obrony" i "jedyny możliwy sposób wyrażenia takiego sprzeciwu" (pisownia oryginalna).
Zdaniem dziennikarza Marcina Antosiewicza "po autodymisji generałów, rząd PiS powinien natychmiast podać się do dymisji" (pisownia oryginalna).
"Dymisja dwóch najważniejszych dowódców polskiej armii w warunkach przesilenia politycznego spowodowanego wyborami i wojny za wschodnią granicą osłabia wojsko i wywołuje poważny kryzys polityczny. Oczekuję pełnej informacji o jej przyczynach" - napisał na Twitterze Paweł Zalewski (pisownia oryginalna).
- Potrzeba szybkich decyzji prezydenta. Można potem wracać do tego, kto miał rację, a kto racji nie miał. Natomiast Wojsko Polskie nie może być w takiej sytuacji bez pierwszego żołnierza, bez szefa Sztabu Generalnego - powiedział w TVN24 były szef MON Tomasz Siemoniak.
Jego zdaniem prezydent powinien zażądać szybkiej dymisji ministra Mariusza Błaszczaka. - Tutaj w tym momencie przestrzeni na jakieś dyskusje nie ma - dodał polityk.
Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego z Nowej Lewicy najważniejsi polscy generałowie wyrazili dzisiaj "wotum nieufności armii dla polskiego rządu". - Pokazali, że bezpieczna przyszłość Polaków już była. To hasło Prawa i Sprawiedliwości dzisiaj legło w gruzach. Prawo i Sprawiedliwość nie dopilnowało, żeby Sztab Generalny czuł się dobrze w sytuacji, w której ogłaszają, że będziemy mieli silną armię, być może najsilniejszą w Europie - stwierdził w TVN24 polityk.
Trzęsienie ziemi w polskim wojsku skomentował w ironiczny sposób Marek Belka. "Pewnie cysterna na stację jakiegoś pisowskiego dygnitarza nie dojechała. Bezpieczna przyszłość tylko bez PiS!" - napisał były premier (pisownia oryginalna).
W ocenie Macieja Laska zdymisjonowani "to są najlepsi polscy żołnierze, szanowani w Polsce, szanowani w NATO". "Nikt, poza Błaszczakiem, nie kwestionował ich kompetencji. I jeżeli dwóch przedstawicieli bardzo wąskiego grona generałów odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo, za polskie wojsko, rezygnuje, to mówi to bardzo dużo o sytuacji między rządzącymi a wojskiem. Jeżeli zdecydowali się na taki krok, to znaczy że wczerpali wszelkie inne środki, możliwości działania. Błaszczak odpowiada za destabilizację w polskiej armii w sytuacji, gdy w naszym bliższym i dalszym otoczeniu toczą się poważne konflikty zbrojne. Tyle zostało z hssła wyborczego #PiS" - ocenił poseł KO.