Trwa ładowanie...

Reuters o taśmach Kaczyńskiego: Austriacki biznesmen oskarża prezesa partii rządzącej

Publikacja "taśmy Kaczyńskiego" wzbudziła zainteresowanie także poza Polską. O sprawie pisze agencja Reuters, a za nią światowe media, w tym "New York Times".

Reuters o taśmach Kaczyńskiego: Austriacki biznesmen oskarża prezesa partii rządzącejŹródło: Nyt.com
d993rv7
d993rv7

W swoim opisie afery wywołanej przez publikację "Gazety Wyborczej", Reuters kładzie główny naciska na oskarżenie o oszustwo, jakie sformułowali przeciwko Kaczyńskiemu pełnomocnicy austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Birgfellner był partnerem biznesowym prezesa PiS w planowanej budowie bliźniaczych wieżowców w centrum Warszawy i po odwołaniu projektu nie otrzymał zapłaty za wykonane usługi.

Agencja zwraca szczególną uwagę na przedstawione przez Kaczyńskiego uzasadnienie zamrożenia budowy: prawdopodobna przegrana w wyborach na prezydenta Warszawy.

Autorzy depeszy notują, że w sfinansowaniu przedsięwzięcia udział wziąć miał "kontrolowany przez państwo bank Pekao", oferując kredyt na ok. 300 milionów euro. Reuters donosi też, powołując się na "Wyborczą", że planowane wieżowce miały gościć hotel, apartamenty oraz siedzibę Fundacji im. Lecha Kaczyńskiego.

d993rv7

Agencja pominęła jednocześnie inne szczegóły, m.in. wysuwane przez "GW" podejrzenia o złamanie przez prezesa PiS przepisów ustawy o partiach politycznych, która zakazuje partiom prowadzenia działalności gospodarczej. Nie wspomniała też o więzach łączących Austriaka i szefa partii rządzącej.

Dziennikarze Reutersa starali się uzyskać komentarz rzeczniczki klubu parlamentarnego PiS Beaty Mazurek, ale nie byli w stanie się z nią połączyć.

Za sprawą depeszy Reutersa, informacje o sprawie ukazały się m.in. w "New York Times" i serwisie Euronews.

Pierwsze plamy prezesa

Swój tekst na temat taśm opublikował także niemiecki dziennik "Die Welt". Korespondent gazety wskazuje, że rewelacje "Wyborczej" to pierwsze "plamy" na wizerunku Jarosława Kaczyńskiego jako uczciwego polityka.

d993rv7

"Jak dotąd nikt nie był w stanie udowodnić Kaczyńskiemu szemranych interesów. Teraz polska gazeta publikuje potencjalnie wybuchowe nagrania. Mówi się o skandalu korupcyjnym" - pisze dziennikarz pisma Philipp Fritz. Ale dodaje, że za sprawą afery, prezes PiS stał się niemal "normalnym" politykiem.

"Nawet część opozycji uważała Kaczyńskiego za kogoś, kto nie robi niczego dla pieniędzy. Jego partia korzystała z tego wizerunku. Teraz pojawiły się pierwsze rysy na tym obrazie" - ocenia autor. Zaznacza jednocześnie, że to, czy sprawa zmieni sytuację polityczną w Polsce jest "dyskusyjne".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d993rv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d993rv7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj