Resort reaguje po tekście WP. Siemoniak: były nieprawidłowości
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji reaguje na materiał Wirtualnej Polski i Rynku Zdrowia o nieprawidłowościach w leczeniu chorych na raka trzustki w szpitalu MSWiA. Ministerstwo miało otrzymać nagranie z 2023 roku. - Zostało to nagranie przekazane natychmiast do CBA - przekazał szef resortu Tomasz Siemoniak.
- Wirtualna Polska i Rynek Zdrowia dotarły do relacji pacjentów Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA, z których wynika, że byli oni przymuszani przez prof. Marka Durlika do wpłacania na fundację działającą przy szpitalu, jeśli chcieli być zoperowani robotem da Vinci.
- Ci, którzy nie zapłacili, byli najczęściej operowani w klasyczny sposób, dający gorsze efekty terapii ("rozcięcie od Zakopanego do Sopotu", jak mówi prof. Durlik). Działo się tak od co najmniej 2022 do 2024 r.
- Minister Tomasz Siemoniak zapewnia, że wie o sprawie. - Zostało to nagranie przekazane natychmiast do CBA. Ja też zarządziłem kontrolę w tej sprawie - powiedział.
Wirtualna Polska i Rynek Zdrowia ujawniły, że chorzy na raka trzustki, by otrzymać nowoczesne leczenie w Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA, musieli wpłacać po kilkadziesiąt tys. zł w ramach darowizn na działającą przy szpitalu fundację. Takie oczekiwanie formułował wobec nich szef jednej ze szpitalnych klinik i przewodniczący rady naukowej instytutu prof. Marek Durlik.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak zapowiedział reakcję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zrobić to tu i teraz". Koalicjant bije w Hołownię przed wyborami
- Potwierdzam, że MSWiA otrzymało nagranie z roku 2023, które może świadczyć o tym, że dochodziło do nieprawidłowości na styku fundacja wspierająca Państwowy Instytut Medyczny i sam Państwowy Instytut Medyczny. Zostało to nagranie przekazane natychmiast do CBA. Ja też zarządziłem kontrolę w tej sprawie, także temat jest mi znany. Będziemy opinię publiczną informowali o ewentualnych dalszych krokach - powiedział na konferencji prasowej.
Wcześniej podobny komunikat wystosował rzecznik ministra Jacek Dobrzyński.
"Natychmiast po uzyskaniu informacji o ewentualnych nieprawidłowościach w ramach działalności fundacji wspierającej Państwowy Instytut Medyczny MSWiA już w miniony czwartek materiał dźwiękowy nagrany w 2023 roku i udostępniony mi przez dziennikarzy został przekazany do CBA" - przekazał w poniedziałek Jacek Dobrzyński.
Jak dodał rzecznik MSWiA, "Państwowy Instytut Medyczny MSWiA zapewnia, że nigdy nie żąda od nikogo jakichkolwiek opłat za leczenie. Decyzją ministra MSWiA do szpitala zostanie skierowana kontrola".
Skandal w szpitalu
Jak wynika ze śledztwa Wirtualnej Polski i Rynku Zdrowia, pacjenci Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA mieli być przymuszani przez prof. Marka Durlika do wpłacania na fundację działającą przy szpitalu, jeśli chcieli być zoperowani robotem da Vinci. W przeciwnym wypadku najczęściej operacja miała się odbywać w klasyczny sposób - ten dawał jednak gorsze efekty terapii.
WP posiada nagranie, na którym profesor w swoim prywatnym gabinecie przekazuje pacjentowi, że wpłata ok. 20 tys. zł na fundację warunkuje przeprowadzenie operacji w lepszy sposób.
Ok. 80 proc. swoich dochodów, z których dużą część stanowiły wpłaty od pacjentów, fundacja przekazywała na sprzęt medyczny do szpitala, reszta jednak miała być wydawana m.in. na wyjazdy zagraniczne kadry naukowej szpitala czy ekspresy do kawy dla lekarzy - wynika ze śledztwa Wirtualnej Polski i Rynku Zdrowia.
Czytaj więcej: