PolskaRequiem Mozarta ku czci białostockich licealistów

Requiem Mozarta ku czci białostockich licealistów

Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta zabrzmiało w bazylice katedralnej w Białymstoku podczas specjalnego koncertu dedykowanego ofiarom
wypadku, w którym zginęli białostoccy maturzyści jadący na
pielgrzymkę do Częstochowy.

10.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 20:22

Koncert pomyślano jako rodzaj muzycznej modlitwy za ofiary wypadku. Zatytułowano go tak jak zaczyna się jeden z najbardziej znanych wierszy ks. Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".

Do wypadku doszło 30 września koło Jeżewa na trasie Białystok-Warszawa. W zderzeniu autobusu, którym jechali maturzyści z ciężarową lawetą, na którą najechał jeszcze bus zginęło 12 osób, w tym dziewięcioro maturzystów z dwóch białostockich szkół: I LO i Zespołu Szkół Elektrycznych oraz dwaj kierowcy z autokaru i kierowca tira. Trzynasta ofiara wypadku - maturzystka z I LO zmarła w niedzielę w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Wciąż nie są znane przyczyny wypadku.

W białostockiej katedrze wystąpiły połączone białostockie chóry: Cantica Cantamus, Chór Akademii Medycznej, chór Uniwersytetu w Białymstoku, Chór Politechniki Białostockiej oraz soliści: Marta Marta Boberska - sopran, Anna Lubańska - alt, Adam Zdunikowski - tenor, Marcin Nałęcz-Niesiołowski - bas. Towarzyszyła im orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej. Całość poprowadził wybitny dyrygent Jerzy Maksymiuk. To on oraz dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski przygotowali koncert.

W słowie wygłoszonym przed koncertem metropolita białostocki abp Wojciech Ziemba powiedział, że koncert w białostockiej katedrze odbywa się po to, by po tym tragicznym wypadku "zdumienie, ból i głęboką wiarę w życie wieczne wyrazić językiem sztuki". W szczególności w imieniu rodzin ofiar wypadku, metropolita dziękował za okazane im, ale także społeczeństwu, które dotknęła ta tragedia, wyrazy solidarności w bólu. Dziękował też za modlitewny koncert.

Za modlitwy i wsparcie dziękował także prawosławnemu bp Jakubowi, ordynariuszowi prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej. Powiedział, że ból dotknął w istocie obydwa kościoły", bo jeden z kierowców, którzy zginęli w wypadku był wyznania prawosławnego. Obaj hierarchowie patronowali koncertowi.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)