Reprywatyzacja - nacjonalizacja: będzie zwrot majątków?
Rzecznik rządu Krzysztof Luft potwierdził w piątek, że w Ministerstwie Skarbu Państwa przygotowywane są projekty rozporządzeń do powojennych dekretów nacjonalizacyjnych,
mające umożliwić wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia.
Takie rozporządzenia mogłyby się okazać przydatne, gdyby ustawa reprywatyzacyjna ostatecznie nie weszła w życie - powiedział Luft. Aby złagodzić ten problem, przygotowywane są akty prawne, w oparciu o dekrety z lat 40 - dodał.
Luft podkreślał, że dekrety powojenne dają pewne możliwości zadośćuczynienia dla osób wywłaszczonych, tylko trzeba przygotować odpowiednie rozporządzenia. Przypomniał, że podobna praktyka stosowana już była dotąd na terenie Warszawy.
Nacjonalizacja mienia prywatnego warszawskiego i przemysłu do lat 60. zakładała wypłatę odszkodowań. Przez ponad 50 lat odszkodowania nie były jednak wypłacane, gdyż władze PRL: Rada Ministrów i odpowiednie ministerstwa nie przyjęły rozporządzeń wykonawczych do dekretów i ustaw (poza nacjonalizacją lasów i reformą rolną). Delegacje o wydaniu stosownych aktów wciąż jednak istnieją.
Obecnie Ministerstwo Skarbu Państwa bada, czy wydanie rozporządzeń o wypłacie rekompensat dla byłych właścicieli przez rząd jest wciąż możliwe.
Prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rewindykacyjnych, Mirosław Szypkowski uważa, że przy braku ustawy reprywatyzacyjnej, zawetowanej przez prezydenta, wydanie przepisów wykonawczych do wciąż obowiązujących ustaw i dekretów jest jedyną drogą ratującą Polskę przed lawiną procesów odszkodowawczych w kraju i za granicą.
Według informacji Rzeczpospolitej wartość odszkodowań może przekroczyć 150 mld zł, czyli prawie równowartość budżetu państwa. To jednak o 100 mld mniej, niż gdyby byli właściciele domagali się zwrotu swoich majątków przed sądami - twierdzi informator dziennika.
Posłowie opozycji uważają, że cały ten projekt to próba "podłożenia bomby finansowej" pod budżety państwa w kolejnych latach, gdy rządzić będzie inna koalicja.
Ustawa reprywatyzacyjna przewidywała, że o zwrot majątku będą mogły ubiegać się osoby, którym komunistyczne władze odebrały majątek w latach 1944-62 lub ich spadkobiercy. Ustawa obejmowała także przesiedleńców z terenów wschodnich II Rzeczpospolitej, które po II wojnie Polska utraciła na rzecz ZSRR.
Ustawa zakładała także zwrot połowy utraconego mienia w naturze, tam gdzie to możliwe, a w przeciwnym przypadku w bonach. 7 marca Sejm, rozpatrując poprawki Senatu, nie rozszerzył kręgu uprawnionych do reprywatyzacji o osoby, które nie miały obywatelstwa polskiego 31 grudnia 1999 roku. Poprawkę tę popierał rząd.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski ustawę o reprywatyzacji zawetował. Według prezydenta, ustawa jest niedobra, sprzeczna z zasadami sprawiedliwości społecznej i równością obywateli wobec prawa. Jego zdaniem, ustawa godzi w podstawowy interes Polaków, jakim jest tworzenie możliwie jak najlepszych warunków rozwoju gospodarczego kraju.
W związku z zawetowaniem ustawy reprywatyzacyjnej byli właściciele w kraju i za granicą zapowiadają masowe składanie pozwów w sądach o odzyskanie znacjonalizowanego mienia. (an)