Reporter TVP zwolniony za "brak obiektywizmu". Pracował przez 23 lata

Robert Chodyła był związany z TVP Poznań, gdzie przeszedł przez wiele etapów pracy dziennikarskiej. Dziennikarz, jak sam stwierdził, nie miał w zwyczaju kłaniać się żadnej władzy, a to prawdopodobnie nie spodobało się obecnym szefom Telewizji Polskiej.

Reporter TVP zwolniony za "brak obiektywizmu". Pracował przez 23 lata
Źródło zdjęć: © Facebook/Robert Chodyła
Klaudia Stabach

28.06.2017 | aktual.: 28.06.2017 10:06

Jak podaje portal wirtualnemedia.pl powodem oficjalnym zwolnienia, była nieobiektywność dziennikarza. Jednak on uważa, że od kilku miesięcy szefostwo próbowało spowodować, by sam odszedł. - Kiedy się to nie udało, wypowiedziano mi umowę pod byle pretekstem - powiedział portalowi wirtualnemedia.pl.

Chodyła nie kryje rozczarowania. - Z tygodnia na tydzień pozbawiono mnie tego wszystkiego, zdegradowano, licząc, że sam odejdę z pracy. Ponieważ tak się nie stało, wypowiedziano mi umowę pod byle pretekstem, a tak naprawdę chodzi o to, że jestem niezależny i nie kłaniam się żadnej władzy, a to się nie podoba - stwierdził.

Rzekomy brak obiektywizmu, którego dopatrzyły się władze TVP pojawił się w przygotowanym przez Chodyłę materiale na temat poznańskiego zoo. Żona dziennikarza jest rzecznikiem prasowym placówki i według TVP Poznań Chodyła nie powinien zajmować się tematami związanymi zoo w Poznaniu. - Od chwili, gdy żona została rzecznikiem tej instytucji, zawsze podkreślałem, że nie będę robił niczego z zoo. Tak było i tym razem, gdy 2 miesiące temu zlecono mi zrobienie materiału. Odmówiłem, ale godzinę przed „Teleskopem” wydawca programu nakazał mi zrobienie relacji, tłumacząc, że nie ma innych reporterów (...) Przyjąłem temat i zrobiłem go. Ani bezpośrednio po emisji, ani w ciągu kolejnych dni, nikt z szefostwa nie miał do mnie zastrzeżeń. W miesiąc później dostałem wypowiedzenie umowy i wtedy okazało się, że ponoć zrobiłem ten materiał nierzetelnie - opowiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl

Robert Chodyła aktualnie został zatrudniony przez związek międzygminny GOAP, który odpowiada za odbiór i zagospodarowanie odpadów z Poznania i okolicznych gmin. Jednak nie ukrywa, że wolałby nadal pracować jako dziennikarz, ponieważ ten zawód był ważną częścią jego życia.

Zobacz także
Komentarze (36)