PolitykaReportaż "Superwizjera". Adam Andruszkiewicz wydał oświadczenie

Reportaż "Superwizjera". Adam Andruszkiewicz wydał oświadczenie

Adam Andruszkiewicz wydał oświadczenie w sprawie "oszczerczego" - jaki pisze - materiału w stacji TVN. Wynika z niego, że wiceminister cyfryzacji miał fałszować podpisy pod poparciem kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej przed wyborami w 2014 r. Andruszkiewicz grozi pozwami.

Reportaż "Superwizjera". Adam Andruszkiewicz wydał oświadczenie
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Natalia Durman

Reportaż "Superwizjera" został wyemitowany w sobotę. Dziennikarze TVN24 dotarli do zeznań, które obciążają Andruszkiewicza. Mimo to nigdy nie został on przesłuchany, a śledztwo stanęło w miejscu.

"Oświadczam, że nigdy nie fałszowałem ani nie kazałem fałszować podpisów, a rzekome oskarżenie mnie przez jednego z podejrzanych (!) jest nieprawdziwe, co w razie konieczności udowodnię przed sądem" - pisze Andruszkiewicz.

Wiceminister stwierdza, że materiał "Superwizjera" jest "kontynuacją trwającej od dwóch lat oszczerczej kampanii medialnej, mającej na celu wyeliminowanie go z walki o zmiany w Polsce".

Andruszkiewicz podkreśla, że "nigdy nie wpływał na przebieg opisanego postępowania prokuratorskiego"; wskazuje też, że nie przedstawiono mu żadnych zarzutów w tej sprawie. Zapewnia przy tym, że jest do "pełnej dyspozycji" prokuratury.

"Wobec redakcji i osób, które powielają fałszywe oskarżenia wobec mnie jako osoby niewinnej, będę kierował odpowiednie działania prawne. Nie pozwolę na bezkarne niszczenie mojego dobrego imienia" - zapowiada wiceminister.

"Przyzwyczaiłem się już do roli najbardziej atakowanego przez stare układy polityka młodego pokolenia. Byłem już przedstawiany przez niektóre media i opozycję totalną jako 'faszysta', 'złodziej', 'agent wpływu' (zawsze bezpodstawnie, nigdy nie zostałem za to skazany), zaś teraz trwa kolejne zmanipulowane przedstawienie pt. 'fałszerz'. To jest cena, jaką muszę płacić za otwartą walkę o silną Polskę, mówienie prawdy, publiczne pokazywanie manipulacji mediów oraz rozliczanie poprzednich ekip rządzących" - pisze Andruszkiewicz.

"Wszystkie te oszczercze nagonki nie tylko mnie nie wystraszą, a jeszcze wzmocnią. Zrobię wszystko, byśmy dokończyli zmiany, na które czekają Polacy" - podsumowuje.

Komunikat Prokuratury Krajowej

W sobotę rano Prokuratura Krajowa poinformowała, że "trwa postępowanie dyscyplinarne dotyczące zbyt opieszałego prowadzenia przez białostockich prokuratorów śledztwa ws. sfałszowania podpisów na listach wyborczych KW Ruchu Narodowego i roli jaką miałby w tym odegrać poseł Adam Andruszkiewicz".

"Śledztwo było prowadzone nieudolnie, opieszale, bez koncepcji oraz z oczywistym naruszeniem zasad koncentracji materiału dowodowego i ekonomiki procesowej. Na przyspieszenie śledztwa nie wpływały kolejne interwencji prokuratur wyższego szczebla - Regionalnej i Krajowej" - wskazała Prokuratura.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2127)