PolskaReliga poręcza w sprawie linczu

Religa poręcza w sprawie linczu

Kandydat na prezydenta prof. Zbigniew Religa skierował do olsztyńskiej prokuratury rejonowej poręczenia za siedmiu mężczyzn, którzy przebywają w areszcie pod zarzutem zabójstwa 60-letniego mężczyzny we Włodowie (Warmińsko-Mazurskie).

05.08.2005 16:25

Do zabójstwa Józefa C. doszło 1 lipca. Mężczyzna biegał z maczetą po wsi i groził, że zabije swoją znajomą. Mieszkańcy trzykrotnie tego dnia dzwonili do policji z żądaniem interwencji. Policjanci przyjechali dopiero po kilku godzinach. W tym czasie mężczyźni łomem, szpadlami i kijami pobili Józefa C.; ten w wyniku obrażeń zmarł.

Religa w piśmie skierowanym w czwartek do prokuratury wyraził przekonanie, że podejrzani "nie będą w żaden sposób utrudniać postępowania karnego, oraz że będą niezawodnie stawiali się na każde wezwanie organów ścigania". Pewność Religi co do właściwego zachowania podejrzanych po opuszczeniu przez nich aresztu - jak napisał - wynika m.in. z informacji, jakie uzyskał od ich obrońców i rodzin.

Stanowisko w sprawie poręczenia złożonego przez Zbigniewa Religę prokuratura przekaże w poniedziałek - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski.

Według Religi, sprawa linczu we Włodowie "jest powszechnie znana i wywołuje żywą dyskusję w kraju na temat dopuszczalności obrony przez obywateli ich własnego życia i zdrowia w sytuacjach szczególnego zagrożenia". Jak napisał Religa w piśmie do prokuratury, udzielił poręczeń także z tego powodu, że "cała lokalna społeczność" wspiera podejrzanych.

Według mieszkańców Włodowa, zamordowany 60-letni Józef C., recydywista, który w zakładach karnych spędził połowę swego życia, od wielu lat budził postrach - groził, ubliżał, bił rodzinę i sąsiadów. C. wciąż nie został pochowany. Od ponad miesiąca ciało mężczyzny leży w kostnicy, bo nikt nie zgłosił się po zwłoki.

Poręczenie za siedmiu podejrzanych o zabójstwo mężczyzn złożyli wcześniej ich sąsiedzi, mieszkańcy Włodowa oraz okolicznych wsi, a także wójt gminy i miejscowy ksiądz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)