"Relacje polsko-rosyjskie skomplikują się na wiele lat"
Rząd, przekazując Rosjanom dochodzenie w sprawie katastrofy smoleńskiej, na wiele lat może skomplikować relacje polsko-rosyjskie - pisze w "Rzeczpospolitej" sowietolog, znawca Rosji, Włodzimierz Marciniak.
Zdaniem eksperta, partnerstwo polsko-rosyjskie ws. śledztwa jest jedynie pozorne. - To partnerstwo polega bowiem na tym, że to strona rosyjska wciąga nas w niekończące się spory, w toku których musimy udowadniać swoje racje, prosić o poświadczenie prawdy, domagać się ujawnienia lub przekazania dokumentów, jednym słowem stawiać się w roli petenta. - tłumaczy Marciniak.
Według niego, Rosja rezerwuje dla siebie rolę suwerena, który albo uwzględni oczekiwania Polski, albo je odrzuci. - Tak uprawiane partnerstwo stanowi w istocie sparing i dlatego Lepiej będzie mówić o sparingpartnerstwie. - ocenia sowietolog.
Zdaniem Marciniaka, Polska na arenie międzynarodowej buduje wizerunek ofiary - Chociaż nasze zmagania z komunistycznym imperium zakończyły się jego upadkiem i odzyskaniem przez Polskę wolności, to nadal przyjmujemy wobec Rosji pozycję ofiary, a nie kraju historycznego sukces - uważa znawca Rosji.