Trwa ładowanie...
d3enpxy
17-07-2006 16:00

Rektorzy: pomysł "amnestii" maturalnej niefortunny i nieakceptowalny

"Niefortunnym i nieakceptowalnym" nazywają rektorzy wyższych uczelni pomysł wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha, by wydać świadectwa maturalne uczniom, którzy nie zdali jednego z obowiązkowych egzaminów, jeśli na całej
maturze uzyskali co najmniej 30 procent punktów.

d3enpxy
d3enpxy

Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich planuje złożyć we wtorek na ręce prezydenta i premiera listy protestacyjne w tej sprawie. Przewodniczący KRASP, rektor Politechniki Wrocławskiej, prof. Tadeusz Luty, powiedział, że rektorzy chcą, by szef rządu i głowa państwa skłonili ministra Giertycha do zmiany decyzji o "amnestii" dla maturzystów.

To jest decyzja polityczna. To zły przykład, pokazujący, że sprawę egzaminu maturalnego można poddać decyzji politycznej, a fakt przyznania świadectwa dojrzałości uczynić kwestią negocjowalną - powiedział prof. Luty.

Jak dodał, "amnestia" miałaby negatywny wpływ wychowawczy na uczniów. Ponadto minister dając świadectwa osobom, które oblały egzamin, wyświadczy im niedźwiedzią przysługę, odbierając szansę uzyskania matury własną pracą, na przykład podczas egzaminu poprawkowego.

Za nieakceptowalny uważa pomysł "amnestii" rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow.

d3enpxy

W tak ważnym dla młodych ludzi momencie życiowym, jakim jest matura, nie powinno się zmieniać zasad zaliczenia po uzyskaniu wyników. Wtedy pokrzywdzeni będą ci, którzy zdali i którzy uważają, że dostali tę maturę w pełni lege artis. Równocześnie ci, którzy nie zdali, ale dostaną maturę, ucieszą się tylko w pierwszym momencie. Potem uświadomią sobie, że to wcale nie tak dobrze, bo będzie się za nimi ciągnęło odium, że mają maturę z dobrego serca, podarowaną przez ministra - powiedziała prof. Chałasińska-Macukow.

Rektor podkreśliła, że objęci "amnestią" maturzyści i tak nie będą mieli szansy dostać się na dobre studia, ponieważ uzyskane przez nich wyniki maturalne będą lokowały ich na dole list rankingowych na uczelniach, zwłaszcza, jeśli oblali egzamin z przedmiotu kierunkowego. Jej zdaniem, "amnestia" nie poprawi więc sytuacji tych maturzystów.

Nie tak rozwiązuje się tego typu problemy. To pusty, nieprzemyślany gest, idący z głębi serca, który jednak z racjonalnego punktu widzenia nie ma najmniejszego sensu - zaznaczyła prof. Chałasińska-Macukow.

Uniwersytet Śląski na razie nie uwzględnia w swoich planach rekrutacyjnych uczniów objętych "amnestią".

d3enpxy

Dopóki nie otrzymamy prawomocnego rozporządzenia ministra Romana Giertycha w sprawie wydania świadectw dojrzałości osobom, które nie zdały w tym roku egzaminu z jednego przedmiotu, tacy kandydaci na studia w UŚ nie istnieją - poinformowała Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego.

Jak podkreśliła, uczelnia nie stoi ponad prawem i musi przestrzegać obowiązujących w RP ustaw. A zatem od kandydatów na studia wymagane jest świadectwo dojrzałości, a nie deklaracja, że je lada dzień uzyskają.

Obietnica zmiany zasad maturalnych, sygnalizowana w sobotę na konferencji prasowej ministra Giertycha na razie jest tylko faktem medialnym. Rektor UŚ zajmie się tą kwestią, gdy otrzyma rozporządzenie ministra - dodała rzeczniczka.

d3enpxy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3enpxy
Więcej tematów