Rekonstrukcja rządu. Kukiz zapewnia: Nie obejmuję żadnych stanowisk

Rekonstrukcja rządu zbliża się wielkimi krokami. Potwierdza to m.in. środowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z posłem Kamilem Bortniczukiem. - Rozmowa dotyczyła ewentualnych planów w związku ze spodziewanym powołaniem posła na stanowisko ministra sportu - poinformował szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot.

Plotki dotyczące zmian w rządzie pojawiały się także w kontekście Pawła Kukiza. Teraz lider Kukiz'15 zaprzeczył jednak, jakoby miał niedługo objąć ważną funkcję. - Ja nie jestem w klubie PiS i nie obejmuję żadnych stanowisk. Nie zamierzałem i nie zamierzam walczyć o żadne stanowiska. Przyszedłem do polityki dla konkretnych ustaw - powiedział w rozmowie z PAP.

Kukiz podkreślił, że "od wielu miesięcy udowadnia, że nie ma innego interesu niż wprowadzenie ustaw korzystnych dla obywateli". - To jest cały mój interes, nic więcej. To jest dowód na to, że wszystkie zarzuty, które były pod moim adresem formułowane: "co ci dali", "sprzedałeś się" wzięły w łeb - stwierdził poliyk.

Jego zdaniem "posłowie, którzy gremialnie krzyczeli 'co ci dali?', 'za co się sprzedałeś?' mierzą innych swoją miarą". - A ja się ich miarą nie dam mierzyć, bo nie jestem z ich gliny. Ja przyszedłem wprowadzać ustawy korzystne dla obywateli, a oni w ogromnej mierze przyszli do polityki, bo to jest ich sposób na życie i zarabianie pieniędzy, a tak się dzieje się dlatego, bo taki mamy ustrój, który umożliwia tego typu działania, a ja robię wszystko, żeby chociaż trochę nadkruszyć ten ustrój - oznajmił lider Kukiz'15.

Zobacz też: Czwarta fala. Wkrótce obostrzenia na imprezach? Rzecznik MZ: Już poniekąd tak jest

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się też doniesienia o możliwym odejściu z rządu Jarosława Kaczyńskiego. Czy przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych odda tekę wicepremiera?

- Ma swoje zadania, które realizuje. Zapowiadał jakiś czas temu, że będzie moment, kiedy będzie chciał się bardziej skupić na partii To jeszcze nie jest ten moment - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Jak zaznaczył, Kaczyński "odjedzie wtedy, kiedy uzna, że misja rządowa się skończyła, a jego uwaga jest potrzebna w innym miejscu". - Jesteśmy na wybory przygotowani zawsze. To założenie, które w PiS wielokrotnie samo się sprawdzało. Rzeczywistość polityczna jest, jaka jest - wskazał wicerzecznik partii rządzącej.