Reklama wódki "Żytnia Extra" wywołała skandal
Wódka Żytnia Extra chciała zareklamować się na Facebooku. Marka opublikowała na swoim oficjalnym profilu post o treści: "Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?". Na załączonym zdjęciu przedstawiono śmiertelnie postrzelonego w stanie wojennym mężczyznę, na którym widnieje napis "KacVegas? Scenariusz pisany przez Żytnią". Miało być "żartobliwie", a zakończyło się skandalem.
Na zdjęciu widać grupę mężczyzn niosących Michała Adamowicza. Elektryka z Zakładów Górniczych w Lubinie, członka „Solidarności”, który zmarł w wyniku ran postrzałowych głowy, odniesionych podczas tłumienia przez milicję demonstracji 31 sierpnia 1982 r. w Lubinie.
Autor zdjęcia Krzysztof Raczkowiak tak wspominał ten moment: "Najważniejsze zdjęcie mojego dotychczasowego życia - grupy mężczyzn niosących śmiertelnie rannego Michała Adamowicza - zrobiłem biegnąc razem z nimi. Chwilę wcześniej sfotografowałem ludzi nachylających się nad leżącym człowiekiem, widać między nimi zakrwawioną głowę. Byłem wtedy w jakimś amoku, moja pamięć tego prawie nie zarejestrowała."
- Odebrało mi mowę i czucie w członkach... nie mogę w to uwierzyć - żeby zareagować muszę się uspokoić, ale na pewno tego tak nie zostawię - tak autor najsłynniejszego zdjęcia obrazującego Zbrodnię Lubińską, Krzysztof Raczkowiak zareagował w rozmowie z Radiem Wrocław na pomysł zareklamowania wódki.
Internauci nie zostawiają na Żytniej Extra suchej nitki
Tak sobie patrzę na ten fuckup Żytnia Extra i właściwie nie wiem czy się śmiać czy płakać. Klient chciał oszczędzić...
Posted by Jarek Kubicki on 18 sierpnia 2015
Czy social media można zrobić źle? Pewnie! A BARDZO ŹLE? To już trzeba się postarać. Osoby zajmujące się komunikacją Ż...
Posted by Łukasz Mirytiuk on 18 sierpnia 2015
Żytnia Extra tłumaczy się
Zobacz również: Statistica: pijemy mniej, ale za więcej