Reakcja na akty dywersji. Tusk uzgodnił z Zełenskim
Premier Donald Tusk oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uzgodnili nowe formy współpracy służb specjalnych i kolei, by przeciwdziałać zagrożeniom ze strony Rosji. Poinformował o tym szef polskiego rządu. Decyzje zapadły po ostatnich aktach dywersji na trasie Warszawa - Dorohusk.
Najważniejsze informacje:
- Premier Donald Tusk poinformował w środę, że razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim ustalił formy współpracy polskich i ukraińskich służb specjalnych oraz kolei państwowych.
- Wskazał, że celem współpracy będzie m.in. identyfikacja osób podejrzanych o współpracę z Rosją i zapobieganie aktom dywersji.
- To reakcja na ostatnie incydenty, do jakich doszło na kilku odcinkach kolei.
Premier Donald Tusk podał, że w porozumieniu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim ustalił nowe formy kooperacji między polskimi a ukraińskimi służbami specjalnymi oraz koleją państwową.
Czarzasty chwalił Jaruzelskiego. Wymowne reakcje polityków w Sejmie
"Celem będzie między innymi identyfikacja osób podejrzanych o współpracę z Rosją i zapobieganie aktom dywersji" - oświadczył Tusk.
Co wydarzyło się na trasie Warszawa - Dorohusk?
Podczas niedawnych incydentów na wspomnianej trasie, doszło do dwóch aktów dywersji. Pierwszy miał miejsce w miejscowości Mika, gdzie wybuch ładunku uszkodził tor, a w okolicy stacji Gołąb, pociąg z 475 pasażerami został zmuszony do nagłego zatrzymania z powodu zniszczeń.
Premier Tusk ujawnił, że dwa akty sabotażu zostały zorganizowane przez ukraińskich obywateli, współpracujących z rosyjskimi wywiadowcami. Opuścili oni Polskę przez przejście graniczne w Terespolu. Rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak potwierdził, że postawiono zarzuty dwóm Ukraińcom o akty dywersji na rzecz rosyjskiego wywiadu.
Współpraca między Polską a Ukrainą ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa oraz usprawnienie reagowania na takie zagrożenia.