Trwa ładowanie...
d3q73nh
02-02-2013 07:45

Referenda w Katalonii i Szkocji zmienią kształt Europy?

Niepodległościowe partie w Szkocji i Katalonii przygotowują się do przyszłorocznych referendów z nadzieją na secesję od Zjednoczonego Królestwa i od Hiszpanii. Według części analityków taki wynik może pobudzić separatystyczne tendencje w innych krajach.

d3q73nh
d3q73nh

Choć uwaga społeczności międzynarodowej kieruje się na możliwy rozpad strefy euro, to obecna dekada może zostać zapamiętana jako czas, kiedy dwa najbardziej trwałe państwa Europy zaczęły się dzielić - uważa część obserwatorów, na których powołuje się agencja Reutera.

Separatystyczna flaga Katalonii w czerwono-żółte pasy z białą gwiazdą w niebieskim trójkącie, tzw. estelada, która była rzadkością na ulicach Barcelony 10 lat temu, teraz jest niemal wszędzie. Dwa tysiące kilometrów na północ, w Szkocji, biały krzyż św. Andrzeja na niebieskim tle zawsze cieszył się popularnością. Zaczyna on symbolizować coś nowego: po ponad 400 latach przynależności do Zjednoczonego Królestwa Szkocja może zażądać rozwodu.

Oba regiony znacznie się różnią. O Szkocji zawsze mówiono jako o odrębnym kraju w Zjednoczonym Królestwie. Roszczenia Katalonii do samostanowienia zakorzenione są w średniowieczu - ok. 800 roku, po częściowym wyparciu stamtąd Arabów, powstała niezależna marchia ze stolicą w Barcelonie i dopiero w 1137 roku Katalonię połączyła unia z Aragonią.

W Wielkiej Brytanii rząd premiera Davida Camerona zgodził się współpracować przy przeprowadzeniu jesienią 2014 roku referendum w Szkocji, choć równocześnie prowadzi energiczną kampanię przeciwko rozłamowi. Rząd w Madrycie oznajmił, że jest przeciwko referendum, do którego partie rządzące Katalonią chcą doprowadzić w tym samym czasie.

d3q73nh

Zdaniem części analityków separatystyczne kampanie w Szkocji i Katalonii będą wzmacniać się nawzajem, odwołując do podobnych emocji, praktycznych argumentów i rozpowszechnionej frustracji polityką stolic.

Alfred Bosch, przywódca bloku republikańskiej lewicy w Kortezach, mówi, że separatystyczni politycy w Hiszpanii będą uważnie śledzić, co się dzieje w Szkocji, gdzie według sondaży za niepodległością opowiada się obecnie ponad jedna trzecia wyborców; w Katalonii - ponad połowa.

W obu krajach niepodległościowcy zaznaczają, że wpisują się w o wiele szerszy trend, jako że od 1945 roku liczba państw niemal się potroiła. Najpierw w wyniku usamodzielniania się byłych kolonii w Afryce i Azji, a po upadku ZSRR w rezultacie odzyskania bądź uzyskania niepodległości przez republiki wchodzące w jego skład.

Nowoczesna Wielka Brytania i Hiszpania kształtowały się w XV i XVI wieku, gdy obie rozpoczęły imperialną ekspansję, która przyniosła kilkaset lat dobrobytu i władzy. Ani Anglia, ani Hiszpania nie musiały też podejmować celowych starań o ukształtowanie poczucia tożsamości narodowej, jakie były udziałem bismarckowskich Niemiec, Włoch Garibaldiego czy napoleońskiej Francji.

d3q73nh

Separatyzmy podsycane są obecnie przez poczucie frustracji i alienacji od władzy, niezależnie od tego, kto by ją sprawował w stolicach. Kryzys gospodarczy tylko to zaostrza.

- Ruchy te wywierają wpływ i coraz więcej będzie głosów nawołujących do działań odśrodkowych - przewiduje David Lea, analityk ds. Europy Zachodniej w firmie konsultingowej Control Risks. - Część tego to oczywiście kryzys, ale są też inne czynniki: powstanie mediów społecznych i o wiele szersze poczucie niezadowolenia ze status quo - zaznacza.

W Edynburgu powstanie Szkockiej Partii Narodowej, mającej obecnie większość w parlamencie, jest postrzegane bardziej jako rezultat przypisywanych jej członkom kompetencji administracyjnych oraz braku entuzjazmu dla partii z siedzibami w Londynie niż nastrojom separatystycznym.

d3q73nh

W Katalonii, jednym z najbogatszych regionów Hiszpanii, przekazywanie zbyt dużych - zdaniem Katalończyków - pieniędzy na resztę kraju budzi gniew. Jeszcze powszechniej złość na rząd i wielki biznes wywołują pogłębiające się trudności gospodarcze. Zdaniem 35-letniego katalońskiego sprzedawcy Miguela Blasa "prawdziwe poparcie dla niepodległości pojawiło się wraz z kryzysem". Według 40-letniej agentki nieruchomości Marii Caralt, niepotrzebnie te dwie sprawy są mieszane. Ona sama jest za niepodległością, gdyż "lepiej i łatwiej zarządzać małym krajem" - uważa.

Na ulicach Barcelony zjednoczone państwo hiszpańskie nie budzi entuzjazmu, ale ci, którzy zamierzają głosować przeciwko niepodległości, wyrażają wątpliwość, czy odrębna Katalonia będzie rządzić się lepiej.

W Londynie i Madrycie główne partie polityczne przeciwne niepodległości szykują się do walki z kampaniami separatystów. Część analityków uważa, że taki skoordynowany odpór może doprowadzić do zaognienia nastrojów w Katalonii i Szkocji.

d3q73nh

Debatę obserwuje się nie tylko w Europie. Rosja i Chiny, ze swoimi niespokojnymi mniejszościami, obawiają się, że rozpad większego państwa europejskiego może podsycić separatystyczne nastroje również i u nich.

Fiona Hill, kierująca programem europejskim w waszyngtońskim Brookings Institution uważa, że Londyn i Madryt nie zdają sobie sprawy, jak ważna jest kwestia separatyzmu widziana z zagranicy. - Mówimy o dwóch najstarszych państwach Europy - powiedziała, dodając, że pytał ją "przedstawiciel jednego z krajów bałkańskich, czy to już koniec państwa wielonarodowego".

Nikt nie wie, co w praktyce pociągnęłaby za sobą wygrana separatystów w Szkocji i Katalonii. Obie deklarują chęć pozostania w UE, lecz większość ekspertów uważa, że jako nowe kraje musiałyby złożyć wnioski akcesyjne, blokowane być może przez Madryt i Londyn. Nie jest też jasne, w jaki sposób Szkocja mogłaby nadal posługiwać się funtem szterlingiem, a Katalonia - euro. Powstałaby też konieczność negocjowania udziału nowych państw w zasobach naturalnych.

d3q73nh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3q73nh
Więcej tematów