Trwa ładowanie...
d4mk5i4

Rebelianci z Delty Nigru zerwali zawieszenie broni

Główna organizacja nigeryjskich rebeliantów z roponośnej Delty Nigru przerwała zawieszenie broni, utrzymujące się z przerwami od pół roku, i zagroziła nowymi atakami na instalacje naftowe.

d4mk5i4
d4mk5i4

Ruch Wyzwolenia Delty Nigru (MEND) jednostronne zawieszenie broni ogłosił po raz pierwszy w połowie lipca ub.r. Była to reakcja na złożoną kilka tygodni wcześniej przez prezydenta Umaru Yar'Aduę propozycję bezwarunkowej amnestii dla członków organizacji. Mieli oni trzy miesiące na złożenie broni, w zamian za co rząd obiecał im ułaskawienie oraz stypendia, programy edukacyjne i szkolenie zawodowe.

Ogłaszając zawieszenie broni MEND chciał zachęcić nigeryjski rząd do podjęcia z nimi dialogu i rozszerzenia programu amnestii o ich postulaty. Przewidują one wycofanie większości wojsk z Delty Nigru oraz zwiększenie udziałów miejscowej ludności w zyskach z eksploatacji zlokalizowanych tam bogactw naturalnych. Władze upierały się jednak, że amnestia musi zostać przyjęta bezwarunkowo. W efekcie w połowie października ub.r. rebelianci zerwali rozejm i zagrozili nowymi atakami. Gdy rząd wydłużył termin amnestii, po kilku dniach ponownie ogłosili jednostronne zawieszenie broni, znów domagając się od rządu dialogu.

"W tym momencie jest już jasne, że rząd Nigerii nie ma zamiaru rozpatrzyć naszych żądań, aby kontrola nad zasobami i ziemią w Delcie Nigru została przywrócona lokalnym mieszkańcom" - oświadczyli bojownicy. "Wszystkie koncerny powiązane z przemysłem naftowym w Delcie Nigru powinny przygotować się na zmasowane ataki na ich instalacje oraz personel" - dodali.

MEND w 2006 r. rozpoczął walkę o bardziej sprawiedliwy podział zysków z wydobycia ropy w Delcie Nigru. Ataki rebeliantów na instalacje naftowe ograniczyły wydobycie tego surowca w tym regionie o około 25%-40%. W efekcie Angola wyprzedziła Nigerię jako największy w Afryce producent "czarnego złota".

Agencja Associated Press komentuje, że program amnestii uszczuplił oddziały MEND. Ofertę rządu przyjęło bowiem około sześciu tysięcy rebeliantów, w tym kilku przywódców organizacji.

d4mk5i4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mk5i4
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj