Rebelia zmierza do Pakistanu
Przebywający z wizytą w Waszyngtonie
minister spraw zagranicznych Francji, Bernard Kouchner
poinformował , że uda się do Afganistanu, by
przygotować nadzór nad wyborami prezydenckimi.
Szefowi francuskiej dyplomacji towarzyszyć będzie specjalny wysłannik Paryża Pierre Lellouche. Afgańskie wybory prezydenckie odbędą się 20 sierpnia tego roku.
Kouchner poinformował o swej misji po spotkaniu z amerykańską sekretarz stanu Hillary Clinton, z którą rozmawiał między innymi o bezpieczeństwie obserwatorów z Unii Europejskiej, którzy będą nadzorować przebieg wyborów w Afganistanie.
Lellouche, specjalny wysłannik Francji do Afganistanu i Pakistanu, który towarzyszył Kouchnerowi w spotkaniu w Departamencie Stanu, ma się również spotkać z amerykańskim wysłannikiem do tego regionu, Richardem Holbrookiem.
Kouchner przyjechał do Waszyngtonu z Nowego Jorku, gdzie uczestniczył w sesji Redy Bezpieczeństwa ONZ poświęconej sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Szef francuskiej dyplomacji spotkał się w Nowym Jorku z prezydentem Pakistanu Asifem Ali Zardarim.
Lellouche, który wrócił z podróży do Afganistanu i Pakistanu powiedział w ubiegłym tygodniu prasie, że rebelia, która toczy się na granicy tych państw przemieszcza się w głąb Pakistanu.
- Nigdy nie byliśmy tak blisko koszmaru w Pakistanie - powiedział Lellouche.