PolskaReaktywacja kurki zielononóżki

Reaktywacja kurki zielononóżki

Coraz częściej ludzie dostrzegają zalety powracania do natury, kontaktu z przyrodą, zdrowego odżywiania. Mieszkamy w blokowiskach w wielkich miastach, całe godziny spędzamy przy komputerach, jemy szybko i byle jak. Żywność kupowana w sklepach często nie ma oczekiwanych walorów smakowych a stosowanie różnego rodzaju "ulepszaczy" powoduje, że jest nie zdrowa.

Reaktywacja kurki zielononóżki

19.07.2005 | aktual.: 19.07.2005 12:43

Ludzie wyhodowali zwierzęta i rośliny, które w krótkich jednostkach czasowych osiągają bardzo duże dobowe przyrosty i maksymalnie wykorzystują pasze. Te swoiste "fabryki" są utrzymywane na bardzo małej powierzchni przy minimalnym dostępie światła, świeżego powietrza a ich życiowy cykl produkcyjny jest niesłychanie krótki. W dążeniu do maksymalnych korzyści często zapomina się tzw. "dobrostanie", który w hodowlach żywych stworzeń powinien być stawiany na pierwszym miejscu.

Coraz częściej poszukujemy tzw. "smaków dzieciństwa" zapamiętanych z pobytu u babci na wsi.

Co bardziej zapobiegliwi mają od lat "swoich gospodarzy" od których systematycznie kupują mięso, jaja, mleko oraz inne produkty. Pochodzą one z małych gospodarstw i są uzyskiwane w sposób tradycyjny. Jednak nawet w tych niewielkich gospodarstwach w większości utrzymywane są wysokowydajne zwierzęta, które nie umieją już wykorzystywać naturalnych pasz otrzymywanych w gospodarstwie. W swoim nieokiełznanym pędzie do osiągnięcia maksymalnych ilości produktu od zwierząt i roślin ludzie bezpowrotnie zniszczyli wiele niskowydajnych ras i odmian, od których produkty miały wspaniałe walory smakowe i były zdrowe. Rasy te i odmiany były odporne na choroby i długowieczne jednak przyrastały wolniej, co powodowało nieopłacalność produkcji. Na szczęście niektóre z nich doczekały lepszych czasów trwając w bankach genów i hodowlach zachowawczych. Zostały one "cudem ocalone" i mają dzisiaj swój wielki come back. Tak jest z konikami polskimi, bydłem czerwonym, owcą wrzosówką, świnią złotnicką pstrą czy kurkami: zielononóżką i
żółtonóżką kuropatwianą.

W utrzymaniu zasobów genowych dopomagają programy ochronne obejmujące ochronę starych ras i odmian zwierząt oraz roślin przygotowywane przez organizacje pozarządowe a finansowane przez instytucje o zasięgu globalnym.

Takie instytucje jak np. Globalny Fundusz Środowiska czy Fundacja EkoFundusz wspierają ochronę starej rasy bydła białogrzbietego, bydła polskiego czerwonego, świni złotnickiej pstrej czy zielononóżki kuropatwianej. Duży nacisk kładzie się na ochronę starych odmian drzew owocowych. Powstało kilka kolekcji, w których zgromadzono, co najmniej kilkadziesiąt odmian starych jabłoni, grusz, śliw i innych. Sadzonki z takich kolekcji można kupić jedynie zamawiając je dużo wcześniej, bowiem stale rośnie zapotrzebowanie na zdrowe owoce i "odpoczynek w cieniu rozłożystego drzewa". Przykładem niech będzie kolekcja powstała w Chrystkowie na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Wisły niedaleko Świecia.

W ostatnich latach tworzone są hodowle zachowawcze gdzie zbierane są nasiona chwastów, które giną nie znajdując miejsca na bardzo intensywnie uprawianych polach. Taką kolekcję stworzył Klub Przyrodników przy Terenowej Stacji Edukacji Ekologicznej w Owczarch niedaleko Świebodzina. Jest ona wspaniałym komponentem edukacyjnym dla dzieci, które coraz rzadziej mogą poza takimi miejscami obserwować kąkole polne, chabry oraz inne rośliny takie jak np. len powszechnie dawniej uprawiany.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, również Towarzystwo Przyrodnicze "Bocian" stara się prowadzić działania wspierające rozwój i zachowanie starych ras. Dobrym początkiem jest próba przywrócenia zielononóżki kuropatwianej- starej rasy kur wywodzącej się z Galicji. Rasa ta odznacza się dużą odpornością na choroby, wytrzymałością na niskie temperatury i doskonale nadaje się do utrzymania w małych i średnich gospodarstwach rolnych. Produkty uzyskiwane od zielononóżek (jaja i mięso) charakteryzują się doskonałymi walorami smakowymi. Jaja mają obniżony poziom cholesterolu i są zalecane jako składnik diety przez lekarzy. Do niedawna zielononóżka była utrzymywana jedynie w kilku hodowlach zachowawczych na terenie naszego kraju a obecnie dzięki jej popularyzacji wraca do łask i trafia coraz częściej do małych i średnich gospodarstw.

Dzięki uprzejmości przyjaciół z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju z Wrocławia, udało nam się pozyskać 180 piskląt kurki zielononóżki kuropatwianej. Kurczaki szczęśliwie dojechały do Siedlec i zostały umieszczone w dwóch gospodarstwach. Mamy nadzieję, że już w przyszłym sezonie będzie możliwość pozyskania od tego sporego stada takiej ilości jaj by wylęgnięte kurczaki można było przekazać do kilku gospodarstw w okolicy Siedlec gdzie będą rozmnażane i dalej użytkowane.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)