RE wzywa NATO do zbadania okoliczności śmierci 63 uchodźców z Libii
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wezwało NATO do zbadania okoliczności śmierci 63 uchodźców z Libii, którzy zmarli z głodu i pragnienia w pontonie dryfującym po Morzu Śródziemnym. O rezolucji w sprawie śledztwa poinformowała agencja dpa.
24.04.2012 | aktual.: 24.04.2012 16:56
Holenderska socjaldemokratka Tineke Strik zarzuciła Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, że nie zareagował na sygnały o pomoc wysyłane z przeciążonej i przeładowanej łodzi.
NATO i europejskie rządy powinny usunąć niedociągnięcia w komunikacji między morskimi placówkami ratowniczymi a Sojuszem - czytamy w rezolucji przyjętej przez Zgromadzenia Parlamentarnego RE. Dokument poparła zdecydowana większość z 47 krajów członkowskich.
Jak twierdzi Strik, nie tylko okręty NATO, lecz także jednostki innych krajów nie udzieliły pomocy rozbitkom. Ponton wypłynął w marcu 2011 r. z Trypolisu w kierunku Europy z 50 mężczyznami, 20 kobietami oraz dwoma niemowlętami. Po 15 dniach na morzu fale zepchnęły dryfującą z powodu braku paliwa łódź na libijski brzeg. Tylko dziewięciu uchodźców przeżyło podróż.
Czytaj więcej: Libijscy uchodźcy zginęli na morzu, bo nikt ich nie ratował.
RE: NATO odpowiedzialne
Rada Europy obarczyła NATO odpowiedzialnością za śmierć uchodźców. Jej zdaniem dwa znajdujące się w pobliżu okręty Sojuszu nie udzieliły pomocy znajdującym się w dryfującej łodzi ludziom. Dpa przypomniała, że NATO objęło 31 marca 2011 r. dowództwo nad międzynarodową operacją wojskową "Unified Protector" w Libii.
Rzeczniczka NATO oświadczyła natomiast w ubiegłym tygodniu, że Sojusz otrzymał od władz włoskich wiadomość o małej łodzi znajdującej się w niebezpieczeństwie i przekazał ją wszystkim okrętom NATO, zgodnie z przyjętymi procedurami.
Zalecenia parlamentarzystów Rady Europy nie są wiążące, lecz są traktowane jedynie jako instrument politycznego nacisku.