RE: wybory w Rosji skłaniają do pytań o demokrację
Jedyna obecna na wyborach prezydenckich w Rosji misja obserwatorów zachodnich ze Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) oceniła, że wybory te nie wykorzystały "potencjału demokratycznego".
03.03.2008 | aktual.: 03.03.2008 11:20
Wyniki wyborów odzwierciedlają wolę elektoratu, którego potencjał demokratyczny nie został, niestety, wykorzystany - powiedział szef delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego RE Andreas Gross na konferencji prasowej.
Dodał, że powtórzyła się większość z nieprawidłowości zaobserwowanych podczas grudniowych wyborów parlamentarnych. Nie poprawiło się, m.in., w kwestii równego dostępu kandydatów do mediów - powiedział Gross.
Dmitrija Miedwiediewa wybranego przez prezydenta Władimira Putina na następcę poparło w niedzielnym głosowaniu - wg wstępnych wyników - 70,23% wyborców.
Wysłannicy Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) byli jedynymi obserwatorami z Zachodu podczas niedzielnych wyborów.
Przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wycofali się z obserwacji wyborów, gdy władze Rosji próbowały ograniczyć ich mandat i nie zgodziły się, by przyjechali na dwa tygodnie przed wyborami. Swój przyjazd odwołali też m.in. reprezentanci Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE i Rady Nordyckiej.