Trwa ładowanie...
22-08-2013 01:05

RB ONZ: należy wyjaśnić zarzuty o stosowaniu broni chemicznej w Syrii

Rada Bezpieczeństwa ONZ oświadczyła, że należy wyjaśnić zarzuty syryjskiej opozycji, iż siły reżimowe użyły w rejonie Damaszku gazu bojowego. Nie zażądała jednak przeprowadzenia śledztwa przez inspektorów ONZ, którzy obecnie przebywają w Syrii. Rosja i Chiny, które posiadają prawo weta, sprzeciwiły się "sformułowaniom jednoznacznie domagającym się śledztwa". Z oświadczeń wydanych po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa jasno wynikało, że jej członkowie nie zgadzają się co do tego, kto użył w środę w Syrii broni chemicznej. 35 państw wystosowało list do sekretarza generalnego ONZ domagając się "pełnego dochodzenia", które rozpocząć powinni eksperci już obecni w Syrii.

RB ONZ: należy wyjaśnić zarzuty o stosowaniu broni chemicznej w SyriiŹródło: PAP/EPA, fot: SANA
d17bihe
d17bihe

- Członkowie Rady są głęboko zaniepokojeni tymi zarzutami. Są też przekonani, że musi zostać wyjaśnione to co się stało, a sytuacja (w Syrii) musi być pilnie monitorowana - powiedziała dziennikarzom ambasador Argentyny w ONZ Maria Cristina Perceval po zakończeniu nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa, które odbyło się przy drzwiach zamkniętych. Argentyna przewodniczy obecnie Radzie Bezpieczeństwa.

Stanowisko zajął również, po zakończeniu posiedzenia, zastępca sekretarza generalnego ONZ Jan Eliasson. Zauważył on z żalem, że na razie eksperci organizacji nie mogą prowadzić dochodzenia na miejscu. - Na miejscu panuje dramatyczna sytuacja i brak bezpieczeństwa uniemożliwia na razie dotarcie tam ekspertów. Potrzebne jest zaprzestanie walk w tym konkretnym miejscu, ale potrzebne jest również ogólne zaprzestanie walk w Syrii - mówił Eliasson.

Za i przeciwko śledztwu

Według źródeł dyplomatycznych w nowojorskiej siedzibie ONZ,USA, Wielka Brytania i Francja były wśród państw, które domagały się, aby główny inspektor ONZ Ake Sellstroem przebywający obecnie w Syrii na czele 20-osobowej misji ONZ, przeprowadził śledztwo w tej sprawie. Wcześniej takiego śledztwa zażądał m.in. Biały Dom.

d17bihe

Jednak Rosja i Chiny posiadające w Radzie prawo weta, sprzeciwiły się "sformułowaniom jednoznacznie domagającym się takiego śledztwa". Oba te państwa od początku konfliktu syryjskiego konsekwentnie wspierają reżim prezydenta Baszara al-Asada.

Rada Bezpieczeństwa zaapelowała o "niezwłoczne przerwanie ognia" i udzielenie pomocy ofiarom konfliktu.

List 35 państw ws. przeprowadzenia śledztwa

Po oficjalnych oświadczeniach przewodniczącej Rady i zastępcy sekretarza generalnego ONZ wielu delegatów pozostało w hallu. Delegaci z kilku krajów - między innymi Wielkiej Brytanii, USA i Francji - wyraźnie naradzali się między sobą na oczach czekających dziennikarzy. Po tej naradzie oświadczenie złożył przedstawiciel Wielkiej Brytanii Philip Parham.

d17bihe

- Pewna liczba państw członkowskich wystosowała po południu list do sekretarza generalnego. Państwa te domagają się pełnego dochodzenia i proszą sekretarza generalnego o uczynienie wszystkiego, co możliwe, by eksperci już obecni w Syrii mogli natychmiast uzyskać dostęp do miejsc, gdzie trzeba prowadzić dochodzenie - mówił Parham.

Brytyjski delegat dodał, że list został podpisany przez 35 państw, ale nie chciał powiedzieć, o jakie państwa chodzi. Jego wystąpienie wyraźnie pokazywało, że niektóre państwa uznały oświadczenie Rady Bezpieczeństwa za zbyt mało stanowcze.

Stanowisko syryjskiej opozycji

Były szef opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej George Sabry twierdzi, że w atakach wojsk rządowych koło Damaszku zginęło 1300 osób. - Dzisiaj reżim nie po raz pierwszy użył broni chemicznej. Ale dzisiejsze zbrodnie oznaczają punkt zwrotny w operacjach reżimu. Tym razem chodziło raczej o unicestwienie niż terror - powiedział Sabra na konferencji prasowej w Stambule.

d17bihe

O współudział w masakrze Sabra oskarżył społeczność międzynarodową, która jego zdaniem milczy w obliczu syryjskiego konfliktu.

Źródła cytowane przez Reutera twierdzą, że wojska reżimowe użyły rakiet z głowicami z gazem (najprawdopodobniej sarinem) na przedmieściach Damaszku - Ain Tarma, Zemalka i Dżobar.

Władze Syrii zaprzeczają

Syryjska telewizja zdementowała te informacje, cytując źródła rządowe, według których doniesienia te mają na celu odciągnięcie od pracy ONZ-owskich ekspertów ds. broni chemicznej. Minister informacji Omran Ahid ez-Zubi nazwał doniesienia "nielogicznymi i fałszywymi". Także syryjskie dowództwo wojskowe zaprzeczyło tym doniesieniom, twierdząc, że "są one oznaką histerii ze strony opozycji".

Od niedzieli w Syrii przebywa 20-osobowa misja ONZ, która ma w trzech miejscach zweryfikować doniesienia o użyciu broni chemicznej w czasie syryjskiego konfliktu. Syryjski rząd zaprzeczał, by w walkach sięgał po taki arsenał. Twierdził jednocześnie, że broni chemicznej użyli rebelianci walczący z siłami prezydenta Baszara al-Asada.

d17bihe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17bihe
Więcej tematów