"Jestem przekonany". Kaczyński nagrany w Sejmie
Nie milkną komentarze w sprawie zatrzymania byłego wiceministra spraw zewnętrznych Piotra Wawrzyka w związku z aferą wizową. Jarosław Kaczyński obarcza winą jedynie byłego współpracownika Zbigniewa Raua.
W związku z zatrzymaniem przez Centralne Biuro Antykorupcyjne Piotra Wawrzyka, politycy PiS są pod ciągły ostrzałem pytań ze strony dziennikarzy.
Czy Rau coś wiedział?
Prezes Kaczyński w rozmowie z reporterem WP, Patrykiem Michalskim mówił, że ma nadzieję, że proces będzie uczciwy. Jednocześnie zapewnił, że nad Piotrem Wawrzykiem nie było żadnego parasola ochronnego, ponieważ został odwołany jeszcze za rządów PiS. Dziennikarz Wirtualnej Polski zapytał również o byłego szefa MSZ-u Zbigniewa Raua, czy mógł coś zrobić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sienkiewicz mógł zagrać ostrzej. "To nie dziennikarze, a banda złoczyńców"
- A Zbigniew Rau jako szef MSZ-u ówczesny mógł jakoś zareagować, coś w tej sprawie zrobić? - pytał dziennikarz. - Nie mógł, bo o niczym nie wiedział. - mówił Jarosław Kaczyński. Dopytywany o to, czy tak zapewniał go Rau, prezes PiS podkreślił: "Ja jestem o tym całkowicie przekonany".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Prezes PiS był wcześniej pytany w Sejmie o zatrzymanie byłego wiceministra spraw zagranicznych.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że "jest bardzo wielu ludzi oskarżonych o ciężkie przestępstwa, którzy od wielu lat są chronieni przez obecnie rządzącą partię". Wspomniał, że rekordzista chroniony jest od 20 lat. - Natomiast ludzie, którzy popełnili przestępstwa po naszej stronie, ciężko za to płacili, a w skrajnych wypadkach nawet życiem - powiedział Kaczyński.
Zarzuty wobec Wawrzyka
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w środę b. wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. Po postawieniu zarzutów prokurator wyznaczył mu 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Wawrzyk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Według śledczych, z materiału dowodowego zgromadzonego w śledztwie wynika, że Wawrzyk jako sekretarz stanu odpowiadający w MSZ w latach 2019–2023 m.in. za problematykę konsularną oraz nadzorujący departament konsularny "przekroczył swoje uprawnienia poprzez naruszenie obowiązujących w ministerstwie procedur związanych z rejestracją i obiegiem dokumentów".
Miał też - jak wynika ze śledztwa - podejmować nieuzasadnione interwencje dotyczące przyspieszenia procedur wizowych oraz udostępnić nieuprawnionej osobie informacje objęte tajemnicą służbową.
Źródło: WP, PAP