Ratownicy w trakcie parady najechali na wypadek. Przerwali strajk i od razu ruszyli z pomocą
Parada karetek jechała ulicami Olsztyna w ramach Mistrzostw Warmii i Mazur w Ratownictwie Medycznym. Traf chciał, że ratownicy przejeżdżali przez miejsce, gdzie chwilę wcześniej motocyklista wjechał w stojące na światłach samochody.
Mężczyzna wymagał pomocy medycznej i hospitalizacji, dlatego ratownicy bez zastanowienia zatrzymali paradę i pobiegli pomóc rannemu. W tym czasie byli po pracy i na dodatek w trakcie ogólnopolskiego protestu. "Ratownictwo to nie praca od 7 do 15. Ratownikiem zostajesz raz. A potem jesteś nim 24/24, 366 dni w roku...za 2 tysiące złotych...".
Trwa ładowanie wpisu: facebook