PolskaRatownicy medyczni zapowiadają demonstrację

Ratownicy medyczni zapowiadają demonstrację

O przeprowadzeniu 26 marca w Warszawie
ogólnopolskiej manifestacji pracowników państwowego ratownictwa
medycznego zdecydowali w Katowicach związkowcy tej
branży.

05.03.2009 | aktual.: 13.05.2009 10:27

Postulaty ratowników medycznych obejmują: zaprzestanie "dzikiej prywatyzacji" placówek ochrony zdrowia, zakaz świadczenia usług państwowego ratownictwa medycznego przez firmy prywatne, sformułowanie "czytelnych zasad kontraktowania usług ratownictwa medycznego" oraz wstrzymanie likwidacji szkół kształcących ratowników.

Jak poinformował lider Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego Robert Szulc, jeśli manifestacja, a także protesty prowadzone obecnie lokalnie przez ratowników w różnych częściach kraju, nie przyniosą rezultatów, 27 marca liderzy związków zdecydują o rozpoczęciu 1 kwietnia ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.

Związkowcy mają m.in. zastrzeżenia do przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego. Ich zdaniem część takich spółek łamie prawa pracownicze zwalniając pracowników wbrew kodeksowi pracy. Szulc podał m.in. przykład Wieruszowa (Łódzkie), gdzie do sądu pracy trafiła sprawa zwolnionego pracownika, któremu do emerytury pozostały dwa lata pracy.

Związkowiec przypomniał, że w 2008 r. ratownicy prowadzili protest zawieszony do czasu spełnienia ówczesnych postulatów. Zaznaczył, że część z nich została częściowo spełniona, np. wzrost nakładów na ratownictwo medyczne. Z drugiej strony - jak mówił - kontraktacja usług ratownictwa medycznego na 2009 r. dopiero się rozpoczęła i są z nią problemy.

- Robi się przekręty przy kontraktowaniu jednostek. W zeszłym roku były w Szczecinie, (...) teraz m.in. w Wielkopolsce. Przekazuje się państwowe ratownictwo medyczne prywatnym firmom - powiedział Szulc. Dodał, że część z tych firm nigdy wcześniej nie świadczyła takich usług, a wygrywając przetargi niektóre nie miały sprzętu ani personelu.

- Jeśli te sprawy nie zostaną wyjaśnione, nie zostanie zatrzymane przekształcanie na siłę szpitali w spółki prawa handlowego, które działają na niekorzyść ratownictwa medycznego, nie będzie jasnych zasad, czyli wyłączenia prywatnych firm z rynku usług ratownictwa medycznego, odwiesimy nasz ubiegłoroczny protest - zapowiedział związkowiec.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Ratowniczych Janusz Głębski podkreślił, że ratownicy wywalczyli niedawno, by ustawową nazwę "Ratownictwo Medyczne" poprzedzał wyraz "Państwowe". "Jakim więc prawem prywatne firmy wchodzą więc teraz w "Państwowe Ratownictwo Medyczne" - mówił.

Jako inny przykład degradacji branży Głębski wskazał plany likwidacji kształcącego w tym zawodzie Medycznego Studium Zawodowego nr 3 w Łodzi, na którego roczne utrzymanie brakuje 1,5 mln zł. W jego opinii, podobne przypadki mogą doprowadzić do podobnego braku fachowej kadry w obsadzie karetek, jak w przypadku pielęgniarek w szpitalach.

Dzień po warszawskiej demonstracji, 27 marca w Rudzie Śląskiej odbędzie się II Krajowy Zjazd Ratownictwa Medycznego, na który zostanie zaproszona minister zdrowia Ewa Kopacz. Zjazd będzie dotyczył m.in. ustawy o ratownictwie medycznym i ustawy o zawodzie ratownika medycznego. Związkowcy podejmą tam ew. decyzję o rozszerzeniu protestu.

Ponieważ prawo zabrania ratownikom medycznym czynnego strajku, związki rozważą inne formy - uderzające w finanse dysponentów ratownictwa, np. odmowę wypełniania dokumentacji medycznej lub niewykonywanie transportu medycznego tzw. karetkami systemowymi. Prowadzenie czynnego protestu w imieniu ratowników zadeklarowali już m.in. górnicy z "Sierpnia 80".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)