Rasiści mogą spać w Polsce spokojnie...
Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z nimi Nietolerancji na lata 2004 - 2009 nie został zrealizowany. Dlaczego? Ponieważ nie miał się nim kto zająć - poinformowała na posiedzeniu sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska. Nad przyjęciem informacji Radziszewskiej posłowie nie głosowali, bo nie przedstawiła jej na piśmie.
02.12.2009 | aktual.: 02.12.2009 18:14
Jak tłumaczyła, Rada Ministrów przyjęła Program w maju 2004 r., a następnie został on przypisany pełnomocnikowi rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Stanowisko to jednak zlikwidowano w listopadzie 2005 r., a Programu nie przypisano nikomu innemu. Nigdy też nie powołano zespołu monitorującego, który miał go realizować. W jego skład mieli wchodzić przedstawiciele resortów, ekspertów i organizacji pozarządowych.
- Dopiero ja, na moją prośbę, objęłam ten Program, ale właściwie po to, żeby go zamknąć. To było ostatnie pół roku jego funkcjonowania, czyli czas ewaluacji, podsumowania i wypracowania nowych rzeczy na przyszłe lata - powiedziała. Podkreśliła jednak, że choć Program formalnie nie był realizowany, część opisanych w nim zadań zrealizowały ministerstwa, bo był to zakres ich odpowiedzialności i kompetencji.
Zaznaczyła także, że premier zgodził się na kontynuację celów i zadań opisanych w Programie. - Kontynuacją tego Programu będzie strategia rządu w zakresie walki z dyskryminacją, ze szczególnym uwzględnieniem dyskryminacji ze względu na rasę, pochodzenie etniczne i narodowe. (...) Jesteśmy na etapie przygotowywania zarządzenia prezesa rady ministrów, które będzie określać, jak mają wyglądać w następnych latach działania w kierunku walki z rasizmem i ksenofobią, w tym z antysemityzmem - powiedziała.
Jak dodała, strategia ta zostanie opracowana na najbliższe 20 - 25 lat i będzie wykładnią tego, co mają robić resorty w porozumieniu ze strukturami samorządu terytorialnego na rzecz zmiany świadomości wśród urzędników, funkcjonariuszy służb mundurowych, ale też zwykłych obywateli.
Nad przyjęciem informacji Radziszewskiej posłowie nie głosowali, bo nie była przedstawiona pisemnie. Swojego rozczarowania nie krył zastępca przewodniczącego komisji Kazimierz Kutz (PO).
- Przeżywam coś, jak cud nad Wisłą. To taki landszaft, gdzie pokazuje się Matka Boska. I to właśnie pani minister się dzisiaj tutaj tak objawiła, co mną wstrząsnęło. W dodatku, jak to osoba z zaświatów, nic nam z siebie nie dała. Nie złożyła nawet dwóch kartek, a jest to komisja, którą powinna się szczególnie interesować - powiedział. Wystąpienie Radziszewskiej określił mianem "historii biurokraty, który dzieli się fantazjami".
Odpierając te zarzuty Radziszewska tłumaczyła, że raport z realizacji Programu nie został jeszcze przyjęty przez rząd, więc nie mogła przekazać dokumentu, którego nie ma. Zobowiązała się do przedstawienia go komisji w późniejszym terminie.
Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nimi Nietolerancji to wynik międzynarodowych zobowiązań Polski w kwestii realizacji zaleceń zawartych w dokumentach końcowych Światowej Konferencji Przeciwko Rasizmowi ONZ, która odbyła się w Durbanie w sierpniu i wrześniu 2001 r.
Strategicznym założeniem Programu było wypracowanie metod przeciwdziałania tym zjawiskom i podjęcie praktycznych kroków, w szczególności edukacyjnych, a także zapobiegawczych i podnoszących poziom świadomości społecznej oraz prowadzenie prac badawczych, w tym statystycznych, mających na celu określenie skali i zasięgu zjawisk ksenofobii i rasizmu, w tym antysemityzmu, występujących w Polsce. Zadaniem programu było też uświadomienie obywatelom ich praw i obowiązków związanych z tymi zjawiskami.