Raport ws. katastrofy: rakieta rosyjskiej produkcji zestrzeliła malezyjski samolot
Rakieta BUK rosyjskiej produkcji zestrzeliła malezyjski samolot w lipcu ubiegłego roku nad wschodnią Ukrainą. To ustalenia holenderskich śledczych, które znalazły się opublikowanym już oficjalnie raporcie.
13.10.2015 | aktual.: 13.10.2015 18:02
- Boeing wykonujący lot MH17 "rozbił się na skutek dokonanej na zewnątrz detonacji głowicy, która uderzyła w samolot na lewo od kokpitu" - oświadczył szef OVV (holenderski urząd ds. bezpieczeństwa) Tjibbe Joustra.
W dokumencie napisano też, że rakietę wystrzelono z terenu, który w ubiegłym roku był kontrolowany przez rosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Potwierdziły się zatem wszystkie dotychczasowe, nieoficjalne informacje. Raport holenderskich śledczych wskazuje tylko jak doszło do zestrzelenia samolotu, czyli podaje przyczyny katastrofy, ale nie stwierdza jednoznacznie kto jest za nią odpowiedzialny. Winnych ma wskazać dochodzenie prowadzone przez holenderską prokuraturę.
Według śledczych katastrofa nastąpiła przez pocisk, zdetonowany poza samolotem, który wybuchnął z lewej strony kokpitu. Zaznaczono również, że tego typu pociski pochodzą z wyrzutni BUK.
OVV nie wyjaśniło, kto wystrzelił rakietę, pojawiła się jedynie informacja, że udało się ustalić "osoby stanowiące przedmiot zainteresowania". Nie ujawniono jednak tożsamości nikogo z podejrzanych. Wskazano, że został on wystrzelony z terytorium o powierzchni 320 km kw. na wschodzie Ukrainy. Jak pisze agencja AP, całe to terytorium było w tym czasie w rękach rebeliantów.
Holendrzy ocenili również, że wcześniej nie zidentyfikowano możliwych zagrożeń w przestrzeni powietrznej, zarówno przez Ukrainę, jak i przez organizacje lotnicze.
Rutte: niech Rosja w pełni współpracuje w śledztwie
Premier Holandii Mark Rutte wezwał Rosję, by w pełni współpracowała ze śledztwem karnym dotyczącym odpowiedzialności za zestrzelenie samolotu Malaysia Airlines w lipcu zeszłego roku nad wschodnią Ukrainą.
Rutte powiedział, że priorytetem jest obecnie "ustalenie i postawienie przed sądem sprawców przestępstwa". Ocenił, że raport jest "nowym elementem i bez wątpienia ważną częścią składową" międzynarodowego śledztwa, kierowanego przez holenderskich prokuratorów.
Jako "priorytet nr 2" premier Holandii wskazał wyjaśnienie przyczyn katastrofy. - To się właśnie stało - podkreślił Rutte, cytowany przez portal Nltimes. Zaznaczył, że rząd Holandii nie będzie spekulował, kto ponosi odpowiedzialność za katastrofę.
Jaceniuk: to była operacja rosyjskich służb
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył przed ogłoszeniem holenderskiego raportu, że nie ma wątpliwości, że za zestrzeleniem latem ubiegłego roku nad Donbasem samolotu malezyjskich linii lotniczych stały rosyjskie służby specjalne.
- Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że była to zaplanowana operacja rosyjskich służb specjalnych - powiedział Jaceniuk w trakcie posiedzenia rządu.
- Jesteśmy przekonani, że dokonano tego (ataku na samolot) z terytorium, które znajdowało się pod kontrolą rosyjskich bojowników. Nie ma wątpliwości, że pijani separatyści nie potrafią posługiwać się systemami (przeciwlotniczymi) Buk, a to oznacza, że system ten był kierowany przez wykwalifikowanych rosyjskich wojskowych - podkreślił premier.
Boeing 777 linii Malaysia Airlines, który wykonywał lot MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony na wschodzie Ukrainy 17 lipca 2014 roku. Zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii. Zachód i Ukraina uważają, że maszyna została najprawdopodobniej zestrzelona rakietą ziemia-powietrze dostarczoną przez Rosję. Moskwa stanowczo odrzuca te oskarżenia i wskazuje na ukraińskie siły jako na sprawców katastrofy.