Raport RMF: Rząd łamie Konstytucję RP. Interpelacje czekają latami na odpowiedź
Członkowie rządu, zgodnie z Konstytucją, muszą odpowiadać na interpelacje posłów w ciągu 21 dni. Zarówno premier, jak i ministrowie, łamią ten przepis. Jedna z interpelacji czeka na odpowiedź resortu już od dwóch lat.
RMF sprawdził, jak premierzy rządu PiS oraz ministrowie odpowiadają na interpelacje poselskie. Wyniki badania są szokujące.
Rekord zignorowanych interpelacji bije Ministerstwo Zdrowia. Resort Łukasza Szumowskiego nie odpowiedział dotąd na 236 pism od posłów. To 70 proc. wszystkich zignorowanych interpelacji przez rząd PiS. Najstarsze pismo wpłynęło do resortu zdrowia 8 lutego 2017 r. i dotyczyło nieprawidłowości w produkcji żywności dla niemowląt.
Premier daje zły przykład
Kancelaria premiera nie odpowiedziała dotąd na 22 interpelacje. Termin udzielenia odpowiedzi na najstarsze pismo został przekroczony o 281 dni, a w tym czasie premier zdążył się zmienić (Mateusz Morawiecki zastąpił Beatę Szydło). W stosunku do 34 interpelacji Morawiecki poprosił Sejm o prolongatę. Ale i tak w końcu nie odpowiedział. Najstarsze pismo od posła leży od 562 dni.
Resort kultury, kierowany przez wicepremiera Piotra Glińskiego, nie odpowiedział na 24 poselskie interpelacje. Z kolei ministerstwo Zbigniewa Ziobry nawet nie bawi się w prośby o przedłużenie terminu odpowiedzi - zrobiło to tylko raz. Na niektóre pytania w ogóle nie odpowiada. Do dziś czekają na reakcję 22 interpelacje.
Grozi im Trybunał Stanu?
Resort spraw wewnętrznych próbuje unikać łamania prawa. Co prawda całkowicie ignoruje 9 interpelacji (czekają od 208 do 342 dni), ale wystąpił o prolongatę w stosunku do 38 pytań poselskich. I nie udzielił na nie odpowiedzi. Najstarsze pismo czeka od 496 dni.
Jak przypomina RMF, art. 115 punkt 1 Konstytucji mówi, że premier i ministrowie "mają obowiązek udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w ciągu 21 dni". Jeżeli nie robią tego, narażają się na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Żaden z przepisów Konstytucji nie wspomina nawet o możliwości przedłużenia terminu odpowiedzi na interpelację.
"Oparta na Konstytucji kontrola parlamentarna działań premiera i kilku resortów - nie istnieje. Widać to gołym okiem" - podsumowuje raport jego autor, Tomasz Skory.
Źródło: RMF
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl