Raport o inwigilacji gdańskiej kurii pozostanie tajny
Przygotowany przez komisję historyczną raport o
inwigilacji gdańskiej kurii w latach 1945-90, pozostanie tajny -
zdecydował metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. W raporcie
są m.in. wymienieni tajni współpracownicy SB. W tym duchowni,
którzy mogli szkodzić Kościołowi.
Jak poinformował jeden z członków komisji diecezjalnej, historyk Andrzej Drzycimski, w raporcie znajduje się ponad 40 nazwisk tajnych współpracowników SB, którzy mogli inwigilować diecezję gdańską. Są to zarówno duchowni, jak i zakonnice oraz osoby świeckie - powiedział Drzycimski.
Zgodnie z ustaleniami Episkopatu Polski, raport ten, jest wewnętrznym dokumentem. Nie zostanie upubliczniony - powiedział abp Sławoj Leszek Głódź zapowiadając jednocześnie, że spotka się z osobami wymienionymi w raporcie po to, by dać im możliwość zajęcia stanowiska w tej sprawie.
O podobną ostrożność w sprawie tajnych współpracowników zaapelował Drzycimski. Historyk wyjaśnia, że nazwiska, które znalazły się na liście, pozyskano z "pośrednich dokumentów" - kopii czy raportów wysyłanych poza Gdańsk. Oryginalne gdańskie materiały Służby Bezpieczeństwa dotyczące Kościoła zostały bowiem zniszczone w ok. 95 procentach - wyjaśnił Drzycimski.
Na nazwiska, które znalazły się na liście trafialiśmy np. we wnioskach paszportowych, w których znajdowała się adnotacja o tym, że właściwy urząd powinien wydać paszport tej czy innej osobie, bo jest ona tajnym współpracownikiem o konkretnym pseudonimie i numerze - wyjaśnił Drzycimski dodając, że takie pojedyncze dokumenty to za mało, by przesądzać sprawę.
Komisja historyczna archidiecezji gdańskiej rozpoczęła pracę w lutym ubiegłego roku i zajmowała się okresem między 1945 a 1990 r. Powołał ją jeszcze poprzedni metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski. Raport komisji trafił do abp. Gocłowskiego w kwietniu br., tuż przed jego przejściem na emeryturę.
Sprawę rozliczenia się Kościoła ze współpracy duchowieństwa z SB, reguluje przyjęty w sierpniu 2006 r. "Memoriał Episkopatu Polski w sprawie współpracy niektórych duchownych z organami bezpieczeństwa w Polsce w latach 1944-1989". W ramach przyjętych w nim zasad, większość polskich diecezji powołała komisje historyczne, które miały zbadać rzecz na ich terenie.
W razie natrafienia wśród duchownych na osoby, które mogły inwigilować Kościół, memoriał wskazuje jako najważniejsze danie takiej osobie możliwości samodzielnego, publicznego przyznania się do winy, przeproszenia i zadośćuczynienia wyrządzonych krzywd.