Rakiety nad Krymem. Doniesienia o ewakuacji części półwyspu
W sobotę rano rakiety uderzyły w hotel na Mierzei Arabackiej, która łączy okupowany obwód chersoński z Krymem. Miał w nim kwaterować m.in. kremlowski kolaborant Wołodymyr Saldo (udało mu się ujść z życiem). Zagęszczający się ostrzał sprawił, że Rosjanie zarządzili na północy Krymu przygotowania do ewakuacji - podaje Centrum Narodowego Oporu.
W sobotę około godz. 5 rano rakiety spadły na hotel "Chalet Thermal" w miejscowości Szczasliwcewe na Mierzei Arabackiej, która łączy okupowaną część obwodu chersońskiego z Krymem. W gmachu mieli przebywać m.in. kremlowscy kolaboranci z Chersońszczyzny z Wołodymyrem Saldo, szefem administracji okupacyjnej obwodu, na czele. Ten ostatni z pewnością jednak przeżył atak.
"Sezon wakacyjny na Mierzei Arabackiej jest tak gorący, że kilka rakiet postanowiło dziś rano dołączyć do raszystów ściśniętych w centrum rekreacyjnym. Z jakiegoś powodu najeźdźcom nie spodobało się towarzystwo, więc teraz konwoje samochodów z Rosjanami i lokalnymi kolaborantami szybko wyjeżdżają na wciąż okupowany Krym" - relacjonował w swoim stylu Iwan Fedorow, wierny Kijowowi mer okupowanego Melitopola w obwodzie zaporoskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krwawa wymiana ognia. Rosjanie odepchnięci na kilometr pod Bachmutem
Niedługo później gubernator okupowanego Krymu Siergiej Aksionow poinformował na Telegramie, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad półwyspem dwie ukraińskie rakiety balistyczne Grom-2.
Przygotowania do ewakuacji z północy Krymu
"Okupanci podejmują działania mające na celu przygotowanie do wysiedlenia ludności oraz kradzieży dóbr materialnych i kulturowych. Rosjanie nakazali administracji okupacyjnej na północy tymczasowo okupowanego Krymu przygotowanie się do 'ewakuacji'" - czytamy w komunikacie ukraińskiego Centrum Narodowego Oporu.
Poinformowano w nim, że trwa spisywanie ludności, która ma być następnie przymusowo ewakuowana na południe Krymu bądź na tereny Federacji Rosyjskiej. Według działającego na półwyspie proukraińskiego podziemia przygotowania te są zaawansowane zwłaszcza w Armiańsku, mieście na północnym krańcu półwyspu.
Jak podaje Centrum, w pierwszej kolejności mają zostać wywiezieni z północy Krymu przedstawiciele administracji okupacyjnej i ich rodziny, a także sprzęt i dokumenty. Jednocześnie Rosjanie żądają od lokalnej administracji sporządzenia spisu dóbr materialnych i kulturalnych, które planują wywieźć na teren Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Źródło: Telegram/Ukraińska Prawda