Rakiety nad Krymem. Doniesienia o ewakuacji części półwyspu
W sobotę rano rakiety uderzyły w hotel na Mierzei Arabackiej, która łączy okupowany obwód chersoński z Krymem. Miał w nim kwaterować m.in. kremlowski kolaborant Wołodymyr Saldo (udało mu się ujść z życiem). Zagęszczający się ostrzał sprawił, że Rosjanie zarządzili na północy Krymu przygotowania do ewakuacji - podaje Centrum Narodowego Oporu.
10.06.2023 | aktual.: 10.06.2023 15:42
W sobotę około godz. 5 rano rakiety spadły na hotel "Chalet Thermal" w miejscowości Szczasliwcewe na Mierzei Arabackiej, która łączy okupowaną część obwodu chersońskiego z Krymem. W gmachu mieli przebywać m.in. kremlowscy kolaboranci z Chersońszczyzny z Wołodymyrem Saldo, szefem administracji okupacyjnej obwodu, na czele. Ten ostatni z pewnością jednak przeżył atak.
"Sezon wakacyjny na Mierzei Arabackiej jest tak gorący, że kilka rakiet postanowiło dziś rano dołączyć do raszystów ściśniętych w centrum rekreacyjnym. Z jakiegoś powodu najeźdźcom nie spodobało się towarzystwo, więc teraz konwoje samochodów z Rosjanami i lokalnymi kolaborantami szybko wyjeżdżają na wciąż okupowany Krym" - relacjonował w swoim stylu Iwan Fedorow, wierny Kijowowi mer okupowanego Melitopola w obwodzie zaporoskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedługo później gubernator okupowanego Krymu Siergiej Aksionow poinformował na Telegramie, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad półwyspem dwie ukraińskie rakiety balistyczne Grom-2.
Przygotowania do ewakuacji z północy Krymu
"Okupanci podejmują działania mające na celu przygotowanie do wysiedlenia ludności oraz kradzieży dóbr materialnych i kulturowych. Rosjanie nakazali administracji okupacyjnej na północy tymczasowo okupowanego Krymu przygotowanie się do 'ewakuacji'" - czytamy w komunikacie ukraińskiego Centrum Narodowego Oporu.
Poinformowano w nim, że trwa spisywanie ludności, która ma być następnie przymusowo ewakuowana na południe Krymu bądź na tereny Federacji Rosyjskiej. Według działającego na półwyspie proukraińskiego podziemia przygotowania te są zaawansowane zwłaszcza w Armiańsku, mieście na północnym krańcu półwyspu.
Jak podaje Centrum, w pierwszej kolejności mają zostać wywiezieni z północy Krymu przedstawiciele administracji okupacyjnej i ich rodziny, a także sprzęt i dokumenty. Jednocześnie Rosjanie żądają od lokalnej administracji sporządzenia spisu dóbr materialnych i kulturalnych, które planują wywieźć na teren Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Źródło: Telegram/Ukraińska Prawda