Rafał Trzaskowski ocenił pomnik Lecha Kaczyńskiego. Wystarczyły dwa słowa
Rafał Trzaskowski zastąpił długoletnią prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Polityk przyznał, że wygrał, bo "tępa propaganda TVP Info" nie zadziałała, a konkurencja popełniała błędy. Skomentował też wygląd nowego pomnika Lecha Kaczyńskiego oraz powrót Donalda Tuska.
22.11.2018 | aktual.: 28.03.2022 08:43
"Wyjątkowo brzydki" - tak Rafał Trzaskowski, nowy prezydent stolicy, odpowiedział na pytanie, co sądzi o pomniku Lecha Kaczyńskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie. Gdy już ocenił jego wygląd, przyznał, że prezydent, który zginął w katastrofie smoleńskiej, zasługuje na pomnik w stolicy.
W rozmowie z "Super Expressem" dodał, że choć nie ma problemu z tym, żeby Lech Kaczyński miał w Warszawie pomnik, to przeszkadza mu "próba zafałszowania historii i twierdzenie, że prezydent był największym mężem stanu od czasów Piłsudskiego". - Ja się z tym nie zgadzam - podkreślił Trzaskowski.
- Lech Kaczyński ma swoje zasługi, jeśli chodzi o Warszawę. Gdyby rządzący w porozumieniu z samorządem i po szerokich konsultacjach z mieszkańcami stwierdzili, że przy Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest zasługą Lecha Kaczyńskiego, ma stanąć jego pomnik, to ja nie widzę problemu. Ba, nawet można się zastanawiać nad przemianowaniem jednej z ulic w tej okolicy. Ale wszystko to musi być robione z poszanowaniem prawa i w uzgodnieniu z Radą Miasta. Wydaje mi się, że można by spokojnie wypracować w tych kwestiach porozumienie. A zupełnie czym innym jest budowanie z pogwałceniem prawa pomnika, który ma przysłonić Piłsudskiego - tłumaczył.
Kolejne wybory
Trzaskowski wracając do kampanii wyborczej, podkreślił, że "media krytykowały jego kampanię i przez cały czas dmuchana była negatywna bańka medialna, oparta na mocno negatywnym myśleniu". - Do tego tępa propaganda TVP Info niestety działała na niektórych komentatorów. Niejeden po prostu uwierzył, że to ja gonię Patryka Jakiego - dodał. Jednak to okazało się niewystarczające i polityk PO wygrał z konkurentem z PiS.
Przyznał też, że "niewątpliwie pomogły błędy konkurencji". - Od momentu debaty na Legii widać było, że Patryk Jaki zaczyna potykać się o własny brak wiarygodności i jego sposób prowadzenia kampanii nie zadziała na warszawianki i warszawiaków - mówił Trzaskowski.
Zobacz także
Zapytany o powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, przyznał, że PO na razie nie ma lepszego kandydata na prezydenta Polski. Jednocześnie zwrócił uwagę, że były premier nie ogłosił jeszcze, że w wyborach wystartuje. - Dwa lata w polityce to epoka - ocenił.
Jeśli Tusk się nie zdecyduje, to kogo wystawi Platforma? - Dziś tak szybko się rodzą i upadają gwiazdy w polityce, że to jest trudne do przewidzenia - zaznaczył.
Źródło: "Super Express"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl