ŚwiatRafał Trzaskowski na Lubelszczyźnie: ludzie są bezpieczni

Rafał Trzaskowski na Lubelszczyźnie: ludzie są bezpieczni

Rafał Trzaskowski na Lubelszczyźnie: ludzie są bezpieczni
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
19.05.2014 13:05, aktualizacja: 19.05.2014 15:11

Minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski podczas wizytacji wałów przeciwpowodziowych wzdłuż Wisły w Kępie Gosteckiej na Lubelszczyźnie zapewnił, że w tym miejscu ludzie są bezpieczni. Na razie nie ma konieczności ewakuacji - powiedział.

- Są podtopione pojedyncze domy, już na Mazowszu widzieliśmy je z powietrza, ale to domy leżące w strefie zalewowej - powiedział minister. - Tam wszędzie są strażacy i pomagają ludziom, ale to są takie punktowe problemy - dodał.

Pytany, jak długo potrwa zagrożenie odparł, że fala kulminacyjna na Wiśle właśnie dociera lub dotrze w ciągu dwóch godzin na Lubelszczyznę. Druga fala kulminacyjna pojawi się tu za kilkanaście godzin. - Potem stan się ustabilizuje i woda będzie opadać. Ona już opada na dopływach Wisły - tłumaczył.

W jego ocenie jeszcze dwie doby będzie trwał stan podwyższonej gotowości.

Trzaskowski powiedział, że z powietrza widział ogrom prac wykonanych przy zabezpieczaniu i podwyższaniu wałów. - To są dziesiątki kilometrów wałów, te wszystkie miejsca newralgiczne są zabezpieczone - podkreślił. - Wszystkie prace prewencyjne zostały zakończone, dlatego możemy być relatywnie spokojni, chociaż oczywiście nigdy żywioł nie da nam gwarancji, że coś się nie stanie - ocenił.

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz apelował do dziennikarzy o rozwagę w podawaniu informacji dotyczących zagrożeń powodziowych i zdarzeń.

- Woda jest naprawdę wysoka, sytuacja jest dynamiczna, może powodować jakieś destrukcje w miejscach, które przez nas były diagnozowane. Ale staramy się prowadzić tak działania, by przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo - również ratownikom i ludziom, którzy są na wałach - mówił. Podziękował też strażakom-ochotnikom, którzy pomagają, patrolują wały i odciążają strażaków z państwowej straży pożarnej.

Leśniakiewicz powiedział, że w razie zagrożenia jest możliwość użycia wojska, które stacjonuje obecnie w okolicach Sandomierza. - Ono może być tutaj przydatne w razie potrzeby - dodał. Przy umacnianiu wałów pracują również osadzeni.

Minister dziękował wszystkim wspierającym akcję. - Dzięki temu, że jest pospolite ruszenie, dobra koordynacja, wszystkie służby się wspomagają, jesteśmy w stanie patrzeć na sytuację z optymizmem - powiedział Trzaskowski. - Gdyby nie sprzęt policji, nie mielibyśmy tak szybko i tak dobrego oświetlenia, gdyby nie wojsko, to nasze tyły nie byłyby tak dobrze zabezpieczone - zaznaczył. - Wszystko polega na dobrej koordynacji i współdziałaniu i za to wszystkim dziękujemy.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także