Radzi Amerykanom, jak wyjść z kryzysu
- Inwestujcie w ubogich, aby stali się konsumentami - tę receptę były prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva zaproponował Amerykanom w wykładzie, który wygłosił w Waszyngtonie, przedstawiając politykę, która uczyniła z Brazylii kraj prosperity.
Były prezydent Brazylii (2003-2010), twórca słynnego programu "Zero Głodu", który odebrał poprzedniego dnia w Iowa Światową Nagrodę Żywnościową za wyprowadzenie w ciągu swych rządów 20 milionów Brazylijczyków ze "strefy skrajnego ubóstwa" do niższej klasy średniej, powiedział: - W Brazylii kryzys nas tak bardzo nie dotknął, ponieważ ludzie, którzy byli w nędzy, zaczęli konsumować, stali się po raz pierwszy klientami supermarketów. Tymczasem Amerykanie przestali kupować, Europejczycy przestali konsumować, a Brazylijczycy nie.
Zdaniem Luli walkę z kryzysem gospodarczym należy prowadzić nie środkami gospodarczymi, lecz politycznymi, to jest zdecydować się na inwestowanie w konsumentów, w najuboższych, w edukację i w ochronę zdrowia. Wszystkie te inwestycje sprawiają - podkreślał - że ludzie, którzy żyli na marginesie gospodarki rynkowej, dziś napędzają gospodarkę jako konsumenci.
- Należy zmienić sposób myślenia: dawanie pieniędzy biednym jest uważane za wydatek, a bogatym - za inwestycję. Tymczasem dawanie pieniędzy biednym również jest intratną inwestycją - powiedział były prezydent Brazylii, który opuszczając swój urząd miał poparcie 81 proc. wyborców.
Udało mi się przekonać przedsiębiorców - dodał Lula - że podniesienie płacy minimalnej też napędza rynek i buduje koniunkturę.
Według przewidywań Międzynarodowego Funduszu Walutowego, koniunktura gospodarcza w Brazylii utrzyma się również w przyszłym roku na dobrym poziomie. MFW prognozuje dla Brazylii na 2012 rok przyrost gospodarczy w wysokości 3,6 proc.
Pod koniec drugiej kadencji prezydenta Luli brazylijski real umocnił się dwukrotnie.