Nagle pojawiła się na scenie. Niecodzienny widok na wiecu Trumpa

Na finiszu kampanii prezydenckiej Donald Trump przerwał objazd po swing states, żeby wystąpić w Nowym Jorku. Wiec kandydata Republikanów przyciągnął więcej chętnych niż dostępnych jest miejsc w Madison Square Garden. Były prezydent i tym razem nie zrezygnował z obrażania Kamali Harris oraz straszenia III wojną światową i migrantami.

Former US President and Republican presidential candidate Donald Trump (L), stands with former First Lady Melania Trump (R), during a rally at Madison Square Garden in New York, New York, USA, 27 October 2024. Trump is facing US Vice President and Democratic presidential candidate Kamala Harris in the upcoming election on 05 November 2024. EPA/SARAH YENESEL Dostawca: PAP/EPA.Donald Trump zgromadził tłumy na wiecu w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/SARAH YENESEL
Justyna Lasota-Krawczyk

Rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w USA zbliża się wielkimi krokami. Wszystko wskazuje na to, że walka będzie trwała do ostatniej chwili, ponieważ o wyniku przesądzić mogą pojedyncze głosy.

Chociaż główna bitwa toczy się o tzw. swing states, czyli stany, w których wyniki wyborów są niepewne, to Donald Trump zdecydował się spotkać z wyborcami w Nowym Jorku. Niedzielny wiec byłego prezydenta odbył się w najbardziej znanej hali widowiskowej świata, Madison Square Garden.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od zachwytu po oburzenie. Zapytaliśmy Polaków o ocenę rządu Tuska

Trump obraża Harris i straszy wojną

Trump ostrzegał swoich wyborców przed konsekwencjami wygranej jego rywalki. Stwierdził m.in., że Harris - którą określił jako "osobę o niskim IQ" - doprowadzi do III wojny światowej i przywróci pobór do wojska.

- Wszyscy wasi synowie i córki dostaną małe wezwanie. Powiedzą wam: "mamo, tato, co to za mały świstek papieru?". "Kochanie, to wezwanie do poboru. Wzywają cię, byś walczył w jakimś kraju, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam" - straszył Trump.

Były prezydent twierdził też, że zarówno Harris, jak i Biden są marionetkami "nikczemnych sił", "bezkształtnej grupy ludzi", którzy są "wrogami wewnętrznymi", bardziej niebezpiecznymi od zagranicznych wrogów Ameryki.

- Od dziewięciu lat walczymy przeciwko najbardziej złowrogim i skorumpowanym siłom na Ziemi. Za sprawą swojego głosu możecie pokazać im raz na zawsze, że ten kraj nie należy do nich, ale do was. Kamala, jesteś zwolniona, zwolniona, wynoś się! - zaatakował kandydatkę Demokratów, którą nazwał również m.in. "radykalnie lewicową wariatką".

Niespodziewany gość na scenie

Prawdziwą niespodzianką było pojawienie się na scenie Melanii Trump. Żona ubiegającego się o reelekcję byłego prezydenta zazwyczaj nie zabiera publicznie głosu. Złamała jednak tę zasadę podczas wiecu w Nowym Jorku.

- Nowy Jork i Ameryka potrzebują z powrotem swojej magii - zachęcała do głosowania na swojego męża.

Chętnych więcej niż miejsc

Wiec w Nowym Jorku, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, był prawdopodobnie największym w obecnej kampanii. Wiele osób nie dostało się do Madison Square Garden i oglądało Trumpa na zewnętrznych telebimach lub w okolicznych barach.

W przemówieniach popleczników Trumpa nie brakowało skrajnej, a miejscami rasistowskiej retoryki. Przyjaciel Trumpa David Rem określił Kamalę Harris mianem "antychrysta" i diabła, zaś biznesmen Grant Cardone stwierdził, że "ona i jej alfonsi zniszczą kraj" i wyraził przekonanie, że Demokratów trzeba "zarżnąć" w wyborach.

Prawicowy publicysta Tucker Carlson sugerował, że ewentualna wygrana Harris może być wynikiem przypadku i drwił z jej pochodzenia, określając ją jako "samoańsko-malezyjską byłą prokurator z Kalifornii o niskim IQ" (w rzeczywistości Harris ma korzenie indyjsko-jamajskie).

Obraził wiele osób

Być może jednak największe kontrowersje wywołał otwierający wiec występ prawicowego komika Tony'ego Hinchcliffe'a znanego z podcastu "Kill Tony".

Hinchcliffe nazwał Portoryko - terytorium związanym z USA - "wyspą śmieci", twierdził, że Latynosi "lubią robić dzieci", korzystał też w swoich żartach ze stereotypów na temat Afroamerykanów i Żydów.

Jego słowa o Portoryko spotkały się nie tylko z potępieniem Harris i kandydata na wiceprezydenta Tima Walza, ale również republikańskich polityków z Florydy, gdzie mieszka wielu Portorykańczyków.

W niedzielę w Filadelfii o głosy mieszkańców wyspy zabiegała Harris, która odwiedziła portorykańską restaurację i uzyskała poparcie dwóch gwiazd muzyki pochodzących z tego terytorium: Ricky'ego Martina i rapera Bad Bunny'ego. Portorykańczycy stanowią ok. 5 proc. populacji Pensylwanii, uważanego za najważniejszy z kluczowych stanów.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa