Radosław Sikorski oddał za wino. "Kolacja z Rostowskim była służbowa"
Radosław Sikorski zwrócił do kasy MSZ równowartość sumy wydanej na trunki, które pojawiły się na stole podczas obiadu szefa dyplomacji z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim - podaje RMF FM. Marcin Wojciechowski z MSZ napisał na Twitterze, że minister Radosław Sikorski "zapłacił z własnych środków za zbyt drogie wino". Sam posiłek był służbowy.
Żeby nie było niedomówień. Kolacja Sikorski-Rostowski była służbowa, ale min. @sikorskiradek zapłacił z własnych środków za zbyt drogie wino
— Marcin Wojciechowski (@maw75) lipiec 1, 2014
Wspólny obiad ministrów Sikorskiego i Rostowskiego w restauracji Amber Room kosztował ponad 1300 zł. Został opłacony służbową kartą MSZ.
Resort MSZ utrzymuje, że obiad miał charakter służbowy. Tematem spotkania było objęcie stanowiska ambasadora w Paryżu.
Z taśm ujawnionych przez "Wprost" wynika, że Sikorski z Rostowskim rozmawiali także o sojuszu polsko-amerykańskim. - Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic niewarty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa - mówił szef MSZ. Sikorski tym samym przekonywał Rostowskiego, że polityka prowadzona przez premiera i szefa MON jest błędem.
Czytaj więcej: Ujawniono taśmy "Wprost" z udziałem Radosława Sikorskiego