Radosław Sikorski o Lechu Wałęsie: to pan będzie miał pomnik
"Tylko Ci, którzy nie walczyli pozostali bez skazy. Ale to Pan będzie miał pomniki" - napisał na Twitterze były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, komentując oświadczenie IPN ws. autentyczności podpisów Lecha Wałęsy pod dokumentami z teczki TW "Bolka".
Sikorski przyznaje, że krytykował prezydenturę Wałęsy i że wciąż jest zdania, iż ten popełnił błąd "nie przyznając się do epizodu słabości".
"Ale dziękuję za przemówienie przed stocznią w grudniu 1979 roku, dziękuję za strajk w Stoczni Lenina, dziękuję za Solidarność, dziękuję za niezłomność w Arłamowie, dziękuję za doprowadzenie Polski do wolności bez rozlewu krwi. Jest Pan większym człowiekiem od Pańskich krytyków" - napisał były szef polskiej dyplomacji.
Sikorski zwraca się też wprost do Lecha Wałęsy: "Proszę się nie dać zaszczuć przez późnych bohaterów".
Zdaniem Sikorskiego "PiS gnoi prezydenta Wałęsę po to, aby na należny mu piedestał postawić prezydenta Kaczyńskiego, który przyczynił się do wypadku smoleńskiego".
Sikorski jest jednym z niewielu polityków, którzy na Twitterze zdecydowali się zabrać głos w sprawie ustaleń biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych imienia Jana Sehna w Krakowie. Poseł PO Mariusz Witczak sprawę nazwał "atakiem IPN i PiS na L. Wałęsę".
W kolejnym wpisie zasugerował, że termin ogłoszenia wyników badań w sprawie teczki TW Bolka może nie być przypadkowy. Według niego konferencja IPN "to przykrywka m.in słabych wyników gospodarczych" i doniesień dotyczących MON.
Także rzecznik PO Jan Grabiec sugeruje, że termin konferencji IPN nieprzypadkowo zbiegł się z ogłoszeniem przez GUS danych o kondycji polskiej gospodarki.
Według szefa PO Grzegorza Schetyny "decyzja IPN ws. Lecha Wałęsy to realizacja politycznego zamówienia". "To niszczenie polskiej historii, niszczenie autorytetów. Na zlecenie PiS" - napisał na Twitterze Schetyna.