Radosław Sikorski nadal odmawia zapłaty za abonament RTV. Sprawa trafi do sądu?
Radosław Sikorski nadal toczy batalię z Pocztą Polską i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Chodzi o płatność za abonament RTV. Europoseł zapowiedział, że jeśli dojdzie do takiej potrzeby, to sprawiedliwości będzie dochodził w sądach.
22.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:16
Radosław Sikorski (Koalicja Obywatelska) we wrześniu otrzymał od bydgoskiego oddziału Poczty Polskiej wezwanie do zapłaty zaległego abonamentu RTV. Polityk odmówił, a sprawa trafiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Europoseł Sikorski w rozmowie z bydgoską "Gazetą Wyborczą" przekazał, że wysłał oświadczenie wicepremiara Jacka Sasina, w którym obiecywał, że Poczta Polska nie będzie ścigać zaległego abonamentu. W czerwcu Jacek Sasin obiecał to publicznie.
- Przede wszystkim nie podpisywałem żadnej umowy na świadczenie usług z Telewizją Polską SA, spółką akcyjną, której prezesem jest Jacek Kurski. Nie podpisywałem i nigdy tego nie zrobię, bo to wysoce szkodliwa instytucja - wyjaśnił "GW" Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski o mediach publicznych
Na Twitterze europoseł opublikował list, który wysłał do Edyty Hałabiś, inspektora wydziału abonamentu RTV Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Polityk wcześniej tłumaczył także Poczcie Polski, dlaczego nie ma zamiaru opłacać abonamentu. Sikorski wyjaśnił wtedy, że nie ma telewizji naziemnej ani sanitarnej. Dodał także, że sumienie nie pozwala mu łożyć na media publiczne.
"Nie mogę zapłacić za korzystanie z mediów, których nie słucham ani nie oglądam, gdyż nie pozwala mi na to klauzula sumienia. Wedle wszelkich relacji w alternatywnych mediach, dawne media publiczne zostały zawłaszczone przez klakierów jednej partii politycznej i służą utrzymaniu tej partii przy władzy, a nie misji, do której zostały powołane" - napisał Sikorski w liście do Poczty Polskiego. Został on opublikowany we wrześniu w mediach społecznościowych.
Za pomocą Twittera były minister obrony narodowej przekazał, że jego odmowa zapłaty trafiła do KRRiT. Radosław Sikorski w rozmowie z "Wyborczą" zapowiedział, że jeśli będzie potrzeba, to o sprawiedliwość będzie walczyć w sądach polskich i europejskich. - Zastanowię się, jakich argumentów użyć przed unijnym trybunałem, ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji - zapowiedział polityk.