Radosław Sikorski: będziemy domagać się wyjaśnień, co do aktywności służb USA wobec Polski i UE
Będziemy domagać się wyjaśnień, co do aktywności służb USA wobec Polski i UE - napisał szef MSZ Radosław Sikorski na Twitterze. To reakcja na doniesienia o objęciu Unii Europejskiej działalnością wywiadowczą przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). - Jeżeli to się potwierdzi, to jest to skandal - oświadczył premier Donald Tusk.
Chodzi o informacje niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", który ujawnił raport amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) z września 2010 roku. Jest w nim mowa o zakładaniu podsłuchów w przedstawicielstwie dyplomatycznym UE w Waszyngtonie i nowojorskiej siedzibie ONZ oraz o penetrowaniu ich wewnętrznych sieci komputerowych.
Ambasada UE została wyraźnie nazwana przez NSA "celem ataku"; działalnością taką objęte miały być także siedziby UE w Brukseli.
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski napisał na Twitterze, że "będziemy domagać się wyjaśnień co do aktywności NSA wobec Polski i Unii Europejskiej". Odnosząc się do tych zapowiedzi premier Donald Tusk ocenił, że "jeśli miałoby się potwierdzić, że Stany Zjednoczone, czy instytucje amerykańskie podsłuchiwały obywateli, czy instytucje w Europie, to jest to oczywiście skandal".
- Wiadomo, że i państwa w relacjach bilateralnych i UE jako całość, nie zostawią tej sprawy bez szczegółowego wyjaśnienia - dodał. - Na pewno jest to poważny problem w tych relacjach i poważny problem reputacyjny dla USA - uważa premier.
"Snowden w świetle prawa USA to przestępca"
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz pytany, czy polskie służby mają informacje o szerokiej inwigilacji prowadzonej przez NSA, odpowiedział, że działania związane z bezpieczeństwem państwa muszą pozostać tajne. - Jedno nie ulega wątpliwości. Jeżeli polskie służby specjalne będą miały przekonywające dowody, że polscy obywatele, bądź polski rząd podlegali temu systemowi inwigilacji, z pewnością będzie to miało konsekwencje polityczne - powiedział.
- Drugi poziom to polityka Unii Europejskiej, której jesteśmy członkiem i która zamierza zwrócić się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o wyjaśnienie - dodał.
- Jeśli chodzi o pana Snowdena, światowego celebrytę, mam jedną rzecz do powiedzenia. W świetle prawa amerykańskiego to jest przestępca. I nie zmienia tego fakt ujawnienia przez niego pewnych kontrowersyjnych działań podejmowanych przez jedną z agencji federalnych, co jest w tej chwili przedmiotem pewnych politycznych kontrowersji między państwami Unii Europejskiej a Stanami Zjednoczonymi - oświadczył Sienkiewicz.
Będzie wspólne stanowisko UE w tej sprawie
Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM, w najbliższy czwartek przedstawiciele państw Unii Europejskiej będą dyskutować o szpiegowaniu przez Stany Zjednoczone unijnych instytucji. Będzie to pierwsza oficjalna debata w UE na ten temat.
Radio podkreśla, że Unia wyraźnie zaostrza ton. O doniesieniach na temat jej szpiegowania dyskutować będą unijni ambasadorowie. Już wcześniej przewidziane było wypracowanie mandatu specjalnej grupy ekspertów unijnych i amerykańskich, którzy zajmą się sprawą PRISM - powiedział unijny dyplomata. Rozmawiać będą więc także o ostatniej aferze ze szpiegowaniem UE - dodał.
Wcześniej o wspólne stanowisko apelował prezydent Francji Francois Hollande. - Europa musi mieć uzgodnione wspólne stanowisko co do wymagań, jakie mamy postawić, i wyjaśnień, których mamy zażądać - powiedział Hollande w czasie konferencji prasowej z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite.
Grybauskaite, której kraj od 1 lipca sprawuje unijne przewodnictwo, dodała, że konsultuje się w tej sprawie z Komisją Europejską. - Domagamy się różnych informacji od Stanów Zjednoczonych, które zadeklarowały gotowość do współpracy - dodała. Według niej UE jest "zaniepokojona" i za ważną uważa "ochronę prywatnych informacji swoich obywateli".
W poniedziałek Hollande oświadczył, mówiąc o doniesieniach na temat szpiegowania UE przez USA, że Francja "nie może zaakceptować zachowania tego rodzaju", któremu trzeba natychmiast położyć kres.