Radom. Księża z COVID-19 w szpitalu. Nowe ognisko u benedyktynek
Trzech księży z diecezji radomskiej trafiło w ostatnich dniach do szpitala z powodu COVID-19. Władze kościelne przekazały też, że zamknięty jest kościół w parafii Jasionna oraz przyklasztorne przedszkole w Borkowicach.
Do końca marca zamknięty będzie kościół w parafii Jasionna koło Białobrzegów, gdzie na COVID-19 zachorował jeden z księży - wynika z informacji zamieszczonej na stronie internetowej radomskiej kurii.
Władze diecezji przekazały również, że hospitalizowany jest także proboszcz parafii pw. św. Kazimierza na os. Zamłynie w Radomiu. Poinformowano, że bazylika nie została zamknięta, bo ksiądz sam wcześniej poddał się samoizolacji.
Do szpitala z objawami COVID-19 trafił również wikariusz z Zakrzewa. W tym przypadku służby sanitarne też nie zdecydowały o zamknięciu kościoła.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Kiedy powrót do szkół? Adam Niedzielski deklaruje
Jak wyjaśnia "Echo Dnia", ognisko koronawirusa wykryto także u sióstr benedyktynek misjonarek w Borkowicach pod Przysuchą. Większość z 12 zakonnic zachorowała na COVID-19. Do 28 marca zamknięte będzie przedszkole, które prowadzą zakonnice.
Koronawirus. Nowy apel o zamknięcie kościołów. Proszą biskupów
O zamknięcie kościołów w związku z trzecią falą koronawirusa zaapelowali w środę ponownie politycy Nowej Lewicy. - Wirus nie rozpoznaje czy ludzie są w kościele, czy w restauracji. Wirus nie rozpoznaje czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący, tylko atakuje wszystkich - powiedziała posłanka Beata Maciejewska.
- Wyspą w tej pandemii są kościoły, nadal otwarte, nadal działające, nadal gromadzące ludzi - mówiła.
Apel ws. kościołów. Zalecenia w czwartek
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział w środę rano w programie "Tłit" WP, że najpewniej sprawa działalności kościołów zostanie poruszona na czwartkowej konferencji prasowej rządu na temat nowych obostrzeń.
- Zdaję sobie sprawę z sytuacji, rozterek. Mamy trochę inną sytuację niż przy poprzednich świętach. Część z nas jest już zaszczepiona, przygotowaliśmy rozwiązanie, że te osoby nie wliczają się do limitów 5-osobowych, które zostały wyznaczone regulacjami obostrzeniowymi - powiedział minister zdrowia.