Radio Maryja ma przeprosić europosła PO
Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazał Radiu Maryja przeproszenie europosła PO Tadeusza Zwiefki za stwierdzenie publicysty tej rozgłośni prof. Jerzego Roberta Nowaka. Pełnomocniczka właścicieli radia zapowiedziała odwołanie się od
tego orzeczenia.
02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 16:59
Nowak zarzucił deputowanemu, że sprzeciwił się wpisaniu rotmistrza Witolda Pileckiego do dokumentu PE "Świadomość europejska - totalitaryzm" i ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci Pileckiego - Dniem Walki z Totalitaryzmem. Przypomniał też informację niemieckiej telewizji, według której Zwiefka zamiast uczestniczyć w obradach PE, pobrał dietę poselską i wyjechał do Polski.
Według pełnomocników właścicieli stacji radiowej, proces nie powinien się toczyć w trybie wyborczym. - Zakwestionowany materiał nie był materiałem wyborczym i nie był agitacją, którą mogą prowadzić kandydaci, komitety wyborcze i ugrupowania polityczne. Nie można za takowe uważać wypowiedzi publicysty radiowego w jego autorskim programie. Jest bogate i jednoznaczne orzecznictwo w tej sprawie - powiedziała adwokat Krystyna Kosińska. Zapowiedziała odwołanie się od wtorkowej decyzji sądu.
W trakcie procesu odtworzono fragment audycji Nowaka dotyczący europosła PO. Sąd uznał, że audycja publicystyczna Radia Maryja "Felieton wyborczy" miała charakter agitacji wyborczej.
- Był to materiał wyborczy, gdyż oprócz krytycznej oceny pracy europosła, audycja zawierała apel do wyborców zawierający sugestie, aby na niego nie głosować - powiedziała uzasadniając decyzję sędzia Maria Taront z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Sąd uznał, że poseł Zwiefka głosował przeciwko uchwaleniu dnia walki z totalitaryzmem, ale pomylił się i swoje głosowanie sprostował - w ten sposób naprawił swój błąd. W kwestii pobierania diet sąd uznał, że postępowanie posła było zgodne z prawem.
Zwiefka powiedział przed sądem, że w sprawie głosowania dotyczącego rtm. Pileckiego zdarzył się błąd. - Kiedy zorientowaliśmy się, że popełniliśmy błąd w tym głosowaniu, co się zdarza, skorzystaliśmy z przysługującego nam prawa wniesienia poprawki do głosowania. Każde głosowanie można poprawić przez złożenie stosownego wniosku przez posła. Nasze głosowanie nie wpłynęłoby na odrzucenie tego projektu przez PE - nam chodziło o symbolikę - powiedział.