"Radio Maryja bez Rydzyka - wolne od wad"
Radio Maryja wolne od dyrektora o. Tadeusza Rydzyka może zachować wszystkie swoje zalety, ale byłoby wolne od większości swoich wad - takiego zdania jest redaktor naczelny "Więzi" Zbigniew Nosowski.
Jego zdaniem, ujawnione przez tygodnik "Wprost", nowe stenogramy z wykładu o. Tadeusza Rydzyka, nie wnoszą merytorycznie niczego nowego. Redemptorysta miał stwierdzić m.in., że Stanisława Wielgusa "zabili" duchowni i świeccy, krytykował biskupów i mówił, że Polską rządzi amerykański biznesmen żydowskiego pochodzenia George Soros - czytamy na stronach "Wprost".
Stosunek ojca dyrektora do ludzi jest skądinąd znany: jest w nim dużo miejsca i na chamstwo, i na pogardę i na nienawiść - mówi Zbigniew Nosowski. Jak dodaje, "nie jest niczym nowym, że obiektem krytyki jest prymas Glemp czy niewymieniony z nazwiska biskup". Najbardziej uderzające i zastanawiające jest to, że ojciec Rydzyk kpił nawet ze słuchaczek Radia Maryja - mówi Zbigniew Nosowski. Według "Wprost" ojciec Tadeusz Rydzyk, odnosząc się do jednej ze zorganizowanych przez Radio Maryja demonstracji, powiedział: Jak te kobiety rzucały się na mnie! Odpychałem je, mówiłem: nie tutaj, nie teraz! A one: Proszę ojca!. Jedna szła ze mną i szło pełno tych mikrusów.
Zbigniew Nosowski podkreśla, że tych, którzy bronią ojca Rydzyka, podkreślając, iż robi wyłącznie dobre rzeczy, powinien zmusić do refleksji właśnie ten fragment jego wypowiedzi. Ojciec Rydzyk pozwala sobie na tego typu traktowanie ludzi, którzy jemu właśnie ufają bardzo głęboko i są jego zapleczem - mówi Nosowski.
Zbigniew Nosowski, który jest także jednym z sygnatariuszy listu otwartego w sprawie ojca Tadeusza Rydzyka, wyraził nadzieję, że przełożeni zgromadzenia podejmą w tej sprawie - jak się wyraził - "rozsądne decyzje". Jak dodaje - te wypowiedzi to kolejny dowód na to, o czym wiemy od dawna: że jest problem nie tyle Radia Maryja, ale dyrektora Radia Maryja.
Sprawa o. Tadeusza Rydzyka nie pierwszy raz trafia do kurii generalnej w Rzymie. Ojciec Joseph Tobin, przełożony generalny redemptorystów, czeka na propozycję rozwiązania kryzysu od polskiej prowincji zgromadzenia.
Zapewnia jednak, że jest zdeterminowany, aby sprawę o. Rydzyka, rozwiązać w sposób jednoznaczny i raz na zawsze. Jeśli polska prowincja redemptorystów nie wypracuje rozsądnej propozycji wyjścia z kryzysu, ojciec Tobin podejmie własną decyzję.
Jak powiedziano Polskiemu Radiu w Watykanie, na tym etapie sprawą o. Tadeusza Rydzyka zajmuje się jego własne zgromadzenie, a nie kongregacja, której podlegają wszystkie instytuty zakonne.