ŚwiatRadar w Czechach: rząd na "tak", społeczeństwo na "nie"

Radar w Czechach: rząd na "tak", społeczeństwo na "nie"

Czeski rząd - pomimo ostrego sprzeciwu opinii publicznej - przygotowuje się do podpisania głównego porozumienia dotyczącego rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej USA na swym terytorium.

07.07.2008 12:47

Umowa przewidująca budowę radaru w Czechach zostanie podpisana we wtorek w Pradze o godzinie 15.00 przez ministra spraw zagranicznych Czech Karela Schwarzenberga i szefową dyplomacji USA Condoleezzę Rice. Organizacje pacyfistyczne już zapowiedziały w tym czasie manifestacje.

Według czeskiego portalu informacyjnego "Aktualnie", treść porozumienia liczy 18 rozdziałów spisanych na 30 stronach i zawiera mapę miejsca, w którym ma znaleźć się amerykański radar.

"Celem budowy systemu obrony przeciwrakietowej jest ochrona terytorium Stanów Zjednoczonych, jak również terytorium ich sojuszników i przyjaciół, przed atakiem z użyciem rakiet balistycznych" - pisze portal, cytując fragment umowy. Placówką dowodzić będą wyłącznie Amerykanie, którzy zobowiązują się do obrony Republiki Czeskiej, m.in. przed zamachami terrorystycznymi, które mogłyby jej zagrozić ze względu na obecność tarczy.

Sondaże regularnie pokazują, że dwie trzecie Czechów sprzeciwia się instalacji radaru. Zgodnie z danymi Centrum Badania Opinii Publicznej (CVVM) z początku lipca, już od maja obóz przeciwników tarczy utrzymuje się na poziomie 68%.

To samo badanie wskazuje, że wciąż 70% obywateli Czech domaga się referendum w sprawie tarczy. Rząd Mirka Topolanka wykluczył jednak taką możliwość i zdecydował się na konsultacje z parlamentem. Nie ma jednak gwarancji, że na porozumienie z USA zgodzą się obie izby parlamentu.

Źródło artykułu:PAP
czechypolskausa
Zobacz także
Komentarze (0)