Radar NATO z Polski namierzył sprawców katastrofy?
Gdy nad Ukrainą zestrzelono lot MH17, AWACS, czyli samolot-radar NATO był nad wschodnią Polską - informuje "Rzeczpospolita". Nie wiadomo czy samolot NATO namierzył wyrzutnię, z której odpaloną rakietę.
19.07.2014 01:41
Amerykański prezydent Barack Obama jasno wskazał, że pocisk wystrzelono z terenu opanowanego przez separatystów i że jest na to dowód.
Jednym ze źródeł, które mogło namierzyć miejsce wystrzelenia rakiety, były dane z AWACS-a, czyli odpowiednio zaadaptowanego samolotu dozoru radiolokacyjnego dalekiego zasięgu. Ten latający radar w chwili, gdy doszło do katastrofy wykonywał misję nad Lublinem - twierdzi źródło "Rzeczpospolitej", które zajmuje się zarządzaniem przepływu ruchu lotniczego w Polsce.
Samolot, który przylatuje do Polski z bazy w niemieckim Gelsenkirchen opuścił przestrzeń powietrzną Polski ok. godz. 17. Igor Striełkow, dowódca sił zbrojnych Republiki Donieckiej i oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU poinformował o zestrzeleniu samolotu o godz. 15.50 czasu polskiego. Zasięg radaru AWACS-a ma promień 350 km. To znacznie mniej, niż z Lublina do Doniecka. Jednak nie wiadomo, czy system wykrywający uruchomienie radarów obrony przeciwlotniczej nie ma większego zasięgu.