Pyton czy ofiara węża z Wisły? Tajemniczy szkielet stwora z Bydgoszczy
Pyton tu, pyton tam. Węża szuka już niemal każdy Polak, ten duży i ten mały. Był w Warszawie, potem w Toruniu. Teraz pojawiło się zdjęcie tajemniczego szkieletu w Wiśle na wysokości Fordonu w Bydgoszczy. Ma prawie 2 metry długości.
Pyton tygrysi pojawił się w okolicy Warszawy i zelektryzował Polaków. Pojawiają się informacje, że ostatnio był widziany w okolicy Torunia. Donosił o tym detektyw Krzysztof Rutkowski. Potem o sprawie alarmowała pani Anita.
"Wracałam toruńskim mostem i widziałam w rzece węża!!!! TO NIE JEST ŻART!!!!" - zgłoszenie takiej treści dotarło do redakcji ototorun.pl. Wąż miał płynąć prawie środkiem Wisły pod prąd.
"Wąż był ogromny... Niech ktoś weźmie to na poważnie i się tym zajmie jak należy!" - napisała roztrzęsiona internautka. Najwidoczniej coś jest na rzeczy, bo teraz znaleziono dziwny szkielet w okolicy Bydgoszczy. Odkryto go w Wiśle w Grodzisku Wyszogród, czyli części dzielnicy Fordon.
Pyton czy ofiara pytona? Tajemniczy szkielet w Wiśle
Zdjęcie znaleziska opublikował Bydgoski Wyszogród na Facebooku. Fotografię zrobił Robert Szatkowski, prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród. Widać na nim około 2-metrowy szkielet. Raczej nie jest to pyton tygrysi, chociaż z Torunia do Bydgoszczy jest tylko 35 km. Inna hipoteza mówi o tym, że może to być ofiara pytona.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Sprawa szkieletu podzieliła internautów. Niektórzy sugerują, że może to być sum, jesiotr albo inna ryba. "Ja bym rozważył hipotezę, że może to być sandacz. Przydałoby się lepsze zdjęcie samej czaszki i uzębienia - dla porównania" - wyjaśnia jedna z osób.
Jeśli wiecie, co to za okaz, albo macie inne zdjęcie, piszcie na dziejesie.wp.pl