Pyskówka Sławomira Nitrasa z PO i Joachima Brudzińskiego z PiS. Poszło o Unię
Lokalni konkurenci ze Szczecina nie przepuszczają okazji, by sobie dopiec. Tydzień temu Sławomir Nitras z PO przyniósł do biura PiS, którego szefem jest Joachim Brudziński, flagę UE. Sprawa ma ciąg dalszy, tym razem na Twitterze.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński wrócił z pielgrzymki do Ziemi Świętej. Polityk PiS był tam z kombatantami, towarzyszyła im też senator Anna Maria Anders. Podczas nieobecności Brudzińskiego, wizytę złożył mu Sławomir Nitras, jego lokalny konkurent z PO. Poseł przyniósł do biura PiS flagę Unii Europejskiej i proponował, by powieszono ją jako dowód na to, że PiS nie chce wyprowadzić nas ze wspólnoty. Relacjonowaliśmy to w Wirtualnej Polsce.
Po powrocie Brudzińskiego sprawa zyskała drugie życie. Polityk PiS zamieścił na Twitterze zdjęcie ze swojego biura, w którym stoją dwie flagi: polska i unijna. Dodał, że Nitras wielokrotnie u niego bywał i powinien wiedzieć, że "flag ci u nas dostatek". Poseł PO odpowiedział, że Brudziński powinien 9 maja wywiesić flagę unijną zamiast partyjnej. Skomentował też jego wypowiedź o konstytucji, nazywając ją zasmucającą. Wykorzystał też pozostałe znaki do spytania o powody kary, jaką nałożyło na niego Prezydium Sejmu.
Joachim Brudziński odpowiedział ostro, bo nazwał słowa Nitrasa "impertynencją" i "zaczepkami". Polecił mu też wyciszenie w Wielkim Poście.
Poseł PO jeszcze odpowiedział, ale zdaje się, że Brudziński nie miał ochoty dalej dyskutować.