Pycha kroczy przed upadkiem czyli jak posłanka Bernardeta Krynicka potraktowała niepełnosprawnych
Takich kontrowersji podczas protestu osób niepełnosprawnych, jakie wywołała posłanka PiS Bernadeta Krynicka, nie wywołał nikt. Najpierw "zasłynęła" nieprzemyślaną wypowiedzią, a teraz w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym z zaciśniętymi zębami maszeruje przed protestującymi.
Zdjęcie będące kadrem z materiału TVN krążyło od piątkowego poranka na Twitterze. Na materiale widać Krynicką, która idzie sejmowym korytarzem z groźną, niezadowoloną miną. Kilka metrów za nią znajdują się niepełnosprawni z opiekunami, m.in. Iwona Hartwich. - Obraz wart jest więcej niż tysiące słów - komentowali internauci. W sieci zawrzało. Według internautów, zdjęcie to "obraz pogardy tej władzy dla ludzi”. Pojawiły się gorzkie komentarze wobec Krynickiej, jak i całego obozu rządzącego.
Niepełnosprawni oburzeni
A raptem kilka dni wcześniej, posłanka stwierdziła, że "znalazłaby paragraf" na rodziców, którzy "przetrzymują" swoje dzieci w Sejmie. - Jako matka dziecka niepełnosprawnego, osoby dorosłej, może to będzie brutalne, znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie w takich warunkach niegodnych – stwierdziła na antenie TVN24. Wypowiedź odbiła się szerokim echem. Stanowczo zareagowali na nią sami protestujący. - To jest hańba. Hańba dla tego rządu – komentowała Iwona Hartwich.
Zdjęcie i kontrowersyjna wypowiedź Krynickiej o niepełnosprawnych to kolejna w ostatnich dniach bulwersująca opinia, której autorami są politycy PiS. - Po tym, jak się zachowują opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można dać im tej gotówki. Bo jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero dzieje się w domu, a mogą zdarzyć się niestety zwyrodniali rodzice. Dzieci te czasami nie mają głosu. Bo są zamknięte, bo nie chodzą do szkoły – powiedział na antenie TOK FM poseł Jacek Żalek z Porozumienia. Później za swoją wypowiedź przeprosił. Krynicka nie.
Kontrowersje na porządku dziennym
Po jej kontrowersyjnych wypowiedziach, na facebooku utworzono stronę „Łomża przeprasza za Bernardetę Krynicką”. Umieszczane są niej cytaty autorstwa posłanki, zdjęcia i wydarzenia z jej udziałem. Autorzy strony podpisali kadr z materiału TVN znanym powiedzeniem: „Pycha kroczy przed upadkiem”. I wypominają jej, że już wcześniej dała się poznać jako „wredna baba”. A to zażądała klauzuli sumienia dla rehabilitantów, a to powiedziała, że zdrajców narodu powinno się wieszać na stryczkach.
– Posłanka nie powinna tak wypowiadać się o proteście niepełnosprawnych. Zdaje mi się, że tego rzekomego paragrafu nie znalazła. Jej wypowiedź pokazuje stosunek rządzących do grup społecznych, które kupuje się pieniędzmi za wyborcze poparcie. Niepełnosprawni do tej grupy najwyraźniej się nie zaliczają – ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską socjolog Antoni Kamiński, profesor z Polskiej Akademii Nauk.
Zobacz także: "Normalnie się mi nogi ugięły”. Mieszkańcy Jastrzębia opisują moment wstrząsu
Kontrowersyjna posłanka PiS z wykształcenia jest pielęgniarką i pedagogiem. Przez lata pracowała jako oddziałowa w dziecięcym szpitalu. Zanim związała się z Prawem i Sprawiedliwością, była radną miejską w Łomży, a potem jej przewodniczącą. Do Sejmu dostała się w 2015 roku, w okręgu białostockim zagłosowało na nią 7 624 osób. Ma troje dzieci, w tym 23letnią córkę z zespołem Downa. Krynicka ma na swoim koncie 8 interpelacji, 1 zapytanie, 6 pytań w sprawach bieżących i 24 oświadczenia. M.in. dotyczące rocznicy zwycięstwa wojsk polskich w bitwie pod Grunwaldem. - Reasumując, nie zawsze sukcesy militarne idą w parze z dalekowzroczną polityką. Grunwald był wspaniałym zwycięstwem, które praktycznie nie zostało wykorzystane. Uważam, że wielki mąż stanu, polityk, może tak samo dobrze albo nawet i lepiej służyć krajowi niż niejeden wybitny wódz – mówiła z sejmowej mównicy Krynicka.
Symboliczne słowa posłanki
Próbowaliśmy z nią porozmawiać, ale miała wyłączony telefon. Wysłaliśmy jej e-maila. W biurze poselskim przekazano nam, że uczestniczy właśnie w uroczystościach w Zambrowie. Co ciekawe, jakiś czas temu dziennikarka Wirtualnej Polski Magda Mieśnik chciała z posłanką przeprowadzić wywiad. Krynicka się zgodziła, ale zaznaczyła, że musi być też zgoda biura prasowego i rzecznik PiS Beaty Mazurek. Zgody nie wyrażono.
- Wspieram wszelkie działania charytatywne w tym te, podejmowane przez Zespół Szkół Specjalnych w Łomży. Biorę udział w wielu akcjach charytatywnych. W swojej pracy zawodowej i społecznej zawsze stawiam dobro człowieka jako najwyższą wartość. Jestem sumienna i rzetelna, konsekwentnie dążę do celu. Jestem pracowita i dobrze zorganizowana. Potrzeby innych ludzi to mój priorytet – reklamuje się na swojej stronie internetowej Krynicka. W kontekście jej zachowania w Sejmie, właśnie te słowa wyborcy mogą jej wypominać...
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl