Putinowski polityk przejechał dziecko. Skandal w Rosji
Rosyjskie media szeroko informują o wypadku do jakiego doszło w obwodzie nowosybirskim. Jego sprawcą jest deputowanym okręgu tatarskiego "Jednej Rosji", czyli partii Władimira Putina. Mężczyzna przejechał dziecka i uciekł z miejsca wypadku.
Informacja o tym wydarzeniu rozlała się po sieci, dzięki nagraniu z monitoringu. Wideo dostępne na Telegramie przedstawia jedną z ulica miasteczka Tatarsk w obwodzie nowosybirskim. Ulicą szło tam kilkuletnie dziecko. W pobliżu nie było żadnego opiekuna.
Uderzył dziecko na skrzyżowaniu
Kiedy chłopiec doszedł do skrzyżowania, zza rogu wyłonił się biały SUV. Dziecko było wówczas niemal na środku drogi. Z nagrania wynika, że kierowca pierwotnie nawet przyśpieszył, przejeżdżając po ofierze wypadku. Zahamował dopiero po chwili.
Kierowca wysiadł z samochodu i podszedł do dziecka, które próbowało się od niego odsuwać. Mężczyzna obszedł je. Na nagraniu widać jakby coś mówił w kierunku samochodu, który znajduje się kilkanaście metrów dalej. Przez chwilę rozglądał się dookoła, po czym wsiadł do SUV-a i odjechał. Sprawca wypadku nie pomógł dziecku, nie czekał na policję, nie wezwał też pogotowia.
Skandal w Rosji. Polityk przejechał dziecko i uciekł
Sześcioletni chłopiec, według rosyjskich mediów, trafił na oddział intensywnej terapii ze złamaniem biodra i urazem głowy.
Media szybko ustaliły, kim jest sprawca wypadku. Okazuje się, że to dyrektor Tatarskiego Wydziału Remontu i Budowy Dróg, 67-letni Siergiej Mamontow. Jednocześnie jest deputowanym regionu tatarskiego z ramienia putinowskiej Jednej Rosji. Sprawca wypadku miał zostać już zatrzymany.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: Telegram, gazeta.ru