Putin zaprasza polskiego prezydenta na Białoruś
Prawdopodobnie jesienne spotkanie
prezydentów Rosji i Polski nie dojdzie do skutku - zapowiada
"Gazeta Wyborcza". Rosjanie jako "neutralny" teren na rozmowy
prezydentów zaproponowali Białoruś.
25.05.2006 | aktual.: 25.05.2006 09:24
Obawiam się, że Rosjanie, dobrze znający obecne stosunki między Polską i Białorusią, złożyli taką propozycję, aby w dyplomatyczny sposób storpedować ideę spotkania. Dla nas takie postawienie sprawy jest nie do przyjęcia. Putin próbuje nam dać "prztyczka w nos" - twierdzi informator dziennika z Kancelarii Prezydenta.
W lutym po wizycie Siergieja Jastrzembskiego, doradcy prezydenta Władymira Putina, wydawało się, że spotkanie głów państw, które służyłoby unormowaniu napiętych stosunków Polski i Rosji, jest pewne. Prezydent Lech Kaczyński mówił początkowo, że do polsko- rosyjskiego szczytu mogłoby dojść latem, następnie wspominał o terminie jesiennym.
Według informatorów gazety z MSZ obie strony wstępnie przyjęły, że prezydenci złożą wspólną wizytę w Gdańsku i Kaliningradzie. Mówiono również o spotkaniu na statku w Zatoce Gdańskiej. To wszystko miałoby się odbyć we wrześniu. Rozmowy na ten temat prowadził jeszcze miesiąc temu minister spraw zagranicznych Stefan Meller.
Jednak na przełomie kwietnia i maja do Kancelarii Prezydenta nadszedł list z propozycją, aby miejscem spotkania była Białoruś, zaś jego organizację powierzyć Aleksandrowi Łukaszence.
Oficjalnie Kancelaria Prezydenta milczy. Andrzej Krawczyk, prezydencki doradca ds. zagranicznych, powiedział dziennikowi, że w sprawie spotkania Putin - Kaczyński nie ma nowych wiadomości.
Rozmówcy "Gazety Wyborczej" są zdania, że mimo woli prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spotkania z prezydentem Władimirem Putinem raczej nie dojdzie do końca roku. (PAP)