"Putin widzi w Schroederze najwierniejszego sojusznika"
"Sueddeutsche Zeitung" komentuje wizytę w Moskwie deputowanego CDU Wolfganga Schaeublego, który
odpowiada za politykę zagraniczną w "gabinecie cieni" kandydatki
chadeków na kanclerza Angeli Merkel.
Zdaniem komentatora "Sueddeutsche Zeitung", nie należy dziwić się, że prezydent Rosji Władimir Putin nie znalazł czasu, by przyjąć osobiście polityka CDU. "Putin nie uczyni nic, co mogłoby pomóc przeciwnikom jego przyjaciela Gerharda Schroedera. W kanclerzu Schroederze widzi swego najwierniejszego zachodniego sojusznika" - czytamy.
"SZ" uważa, że Putinowi zależy na tym, by Schroeder, z którym rozmawia po niemiecku, pozostał u władzy. "Z Angelą Merkel mógłby co prawda rozmawiać po rosyjsku, lecz zapewne nie tak otwarcie" - tłumaczy komentator.
Gazeta przypomina, że niemieccy chadecy zapowiadają w swoim programie wyborczym zmianę akcentów w polityce wobec Rosji. "Takie zapowiedzi nie są dobrze odbierane na Kremlu, który jest bardzo zadowolony z obecnej niemieckiej polityki wobec Rosji" - czytamy. Celem moskiewskich rozmów Schaeublego było więc uspokojenie Rosji, i równocześnie uniknięcie wrażenia, że chadecy zamierzają kontynuować prowadzoną przez Schroedera "politykę wierności" wobec Putina.
Schaeuble zapowiedział w Moskwie, że w przypadku przejęcia władzy chadecy nie będą prowadzili polityki z Rosją kosztem innych krajów. Brzmi to jak rezygnacja z uprzywilejowanych stosunków - ocenia komentator. "To dobry pomysł, lecz nie nowy" - dodaje. "Już kilka lat temu pewien niemiecki kanclerz chciał utrzymywać z Kremlem chłodniejsze stosunki niż jego poprzednik (Helmut Kohl)
. Nazywał się Gerhard Schroeder" - zauważa w konkluzji z ironią komentator "Sueddeutsche Zeitung".
Jacek Lepiarz