Putin walczy z czasem. Chce odzyskać Kursk przed inauguracją Trumpa
Władimir Putin rozmieścił 50 tys. rosyjskich i północnokoreańskich żołnierzy, próbując odzyskać Kursk z rąk Ukrainy jeszcze przed inauguracją Donalda Trumpa na prezydenta USA. NATO obawia się eskalacji konfliktu - pisze "Telegraph".
12.11.2024 | aktual.: 12.11.2024 07:13
Najwyższy dowódca wojskowy Ukrainy powiedział, że "dziesiątki tysięcy żołnierzy wroga" przybyło, aby wyprzeć siły Kijowa z rosyjskiej enklawy, podsycając obawy Zachodu przed znaczną eskalacją wojny.
Przedstawiciele NATO twierdzą, że Putin liczy na to, iż uda mu się odbić terytorium zajęte przez Ukrainę przed inauguracją Trumpa 20 stycznia.
"Telegraph" dotarł do oceny brytyjskiego wywiadu, z której wynika, że "Rosja prawdopodobnie zwiększy ataki dronów kamikadze na ukraińskie pozycje w nadchodzących dniach, wykorzystując nowe miejsca startu w pobliżu granicy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Około 12 000 północnokoreańskich poborowych prawdopodobnie weźmie udział w walkach w obwodzie kurskim na mocy zawartego w tym roku porozumienia o wzajemnej pomocy wojskowej między Rosją a Koreą Północną" - pisze brytyjski dziennik.
Ukraińscy analitycy uważają również, że Rosja może mieć w planach wykorzystanie największego kontrataku w obwodzie kurskim, aby nabrać rozpędu i wkroczyć do północno-wschodniego obwodu sumskiego na Ukrainie.
Trump rozmawiał z Trumpem?
"The Washington Post" poinformował, że prezydent-elekt Donald Trump rozmawiał w czwartek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, co było pierwszą rozmową telefoniczną między oboma przywódcami od momentu, gdy Trump wygrał wybory.
Zobacz także
Podczas rozmowy, którą Trump przeprowadził ze swojego ośrodka na Florydzie, doradził rosyjskiemu prezydentowi, aby "nie eskalował wojny w Ukrainie". - Przypomniał mu o znaczącej obecności wojskowej Waszyngtonu w Europie - powiedziała osoba zaznajomiona z rozmową, która, podobnie jak inne wypowiadające się w tej sprawie, prosiła o anonimowość.
Natomiast Kreml całkowicie zaprzecza tym doniesieniom. - Nie było żadnej rozmowy - stwierdził rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. - To jest całkowicie wymyślone, to po prostu fałszywe informacje - dodał. Pieskow poinformował też, że Putin nie ma "konkretnych" planów rozmowy z Trumpem.
Źródło: Telegraph