Putin triumfuje. Reakcje na pierwsze wyniki rosyjskich wyborów

Według podanych przez rosyjską agencję TASS wyników exit poll, Władimir Putin zdobył ponad 87 proc. głosów w wyborach prezydenckich. Nie powinien jednak spodziewać się zbyt licznych gratulacji od głów państw. Zachód podważa wiarygodność wyborów, a eksperci nawołują do odrzucenia ich wyników.

Komentarze po pierwszych wynikach wyborów prezydenta Rosji
Komentarze po pierwszych wynikach wyborów prezydenta Rosji
Źródło zdjęć: © Twitter
Justyna Lasota-Krawczyk

17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 22:24

"Różnica między tymi wyborami a poprzednimi jest taka, że tym razem postanowiono w ogóle nie liczyć głosów. Wcześniej w jakiś sposób nadal obliczali i dostosowywali.

Ogłoszono już pierwsze wyniki dające 87,85 proc. dla Putina. Obrazkowe procenty, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" - podsumowała pierwsze wyniki współpracownica zmarłego Aleksieja Nawalnego.

"W 2020 roku Łukaszenka "zdobył" 80,10 proc. głosów na Białorusi w sfałszowanych wyborach prezydenckich. Istnieje pewna regularność w tym, że dyktatorzy zazwyczaj muszą zebrać ponad 80 proc., aby zwyciężyć" - to kolejny komentarz do wyników wyborów prezydenckich, tym razem białoruskiej dziennikarki Hanny Liubakowej.

"Wszyscy przywódcy krajów demokratycznych muszą bez wątpliwości odrzucić rosyjskie wyniki 'wyborów'" - podkreślił były ambasador USA w Rosji - Michael McFaul.

Obszernie na temat wyników rosyjskich wyborów rozpisał się ukraiński polityk - Anton Heraszczenko. "Te 'wybory' były całkowicie nielegalne. Putin nie jest prawowitym prezydentem Federacji Rosyjskiej. Jeśli w 'rosyjskich wyborach' mielibyśmy szukać czegoś pozytywnego, to będzie to tak naprawdę ostatnia kadencja Putina" - napisał m.in.

Po ogłoszeniu wyników wyborów, obszerny wpis zamieściła również Julia Nawalna. Żona zmarłego rosyjskiego opozycjonisty nie odniosła się bezpośrednio do wyników, ale podziękowała za udział w akcji "W południe przeciwko Putinowi".

"Dziękuję bardzo, wspaniali, najlepsi ludzie, którzy dzisiaj od godziny 12 w południe stali obok siebie w kolejce do lokalu wyborczego przez całe 6 godzin. Dziękuję za przybycie - płacz, śmiech. Dziękuję za nieustanne wołanie 'Julia, jesteśmy z Tobą' i 'Nawalny' oraz powtarzanie, że przywróciłam Wam nadzieję. W rzeczywistości jest oczywiście odwrotnie, to nie ja, ale Wy dajecie mi nadzieję, że wszystko nie poszło na marne, że nadal będziemy walczyć. Dziękuję Wam wszystkim, którzy przybyliście do wszystkich miast na całym świecie. Jesteście moim wsparciem. Kocham Was wszystkich bardzo mocno" - napisała na platformie X Nawalna.

"Kolejki do lokali wyborczych w samo południe jako sposób zademonstrowania swojej opozycyjności bez narażania się na represje. Tymczasem te nieme akcje protestu w mediach rosyjskich przedstawiane jako świadectwo zainteresowania wyborami i aprobaty dla władz" - napisał na portalu X, podkreślając absurd działań reżimu, Adam Eberhardt.

Wybrane dla Ciebie