Zełenski o wyborach prezydenta Rosji. "Chce rządzić wiecznie"

Agencja TASS podała pierwsze wyniki wyborów prezydenckich w Rosji. Nie ma wątpliwości - liderem ponownie okazał się Władimir Putin. Te informacje skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Putin zrobi wszystko, żeby rządzić wiecznie - stwierdził. Zachód podważa uczciwość wyborczą głosowania. Specjalny komunikat w tej sprawie wystosował również polski MSZ.

Wołodymyr Zełenski skomentował wynik wyborów w Rosji
Wołodymyr Zełenski skomentował wynik wyborów w Rosji
Źródło zdjęć: © GETTY | Global Images Ukraine
Justyna Lasota-Krawczyk

17.03.2024 | aktual.: 18.03.2024 15:06

- Władimir Putin ma wystarczająco dużo władzy i zrobi wszystko, żeby rządzić wiecznie. Nie ma takiego zła, którego by nie popełnił, aby przedłużyć swoją osobistą władzę. Nie ma na świecie nikogo, kto byłby przed tym bezpieczny – stwierdził prezydent Ukrainy w swoim codziennym nagraniu wideo publikowanym w mediach społecznościowych.

- Nie ma i nie może być legitymizacji imitowania wyborów. Osoba ta powinna stanąć przed sądem w Hadze. Właśnie to musimy zapewnić - dodał prezydent.

Jak podała agencja TASS w wynikach exit poll, Władimir Putin wygrał wybory prezydenckie zdobywając ponad 87 proc. głosów. Żaden z jego kontrkandydatów nie zdobył więcej niż 4 proc. głosów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zachód wątpi w uczciwość wyborów

Zachód ma wątpliwości co do uczciwości przeprowadzanych w Rosji wyborów. Oświadczenie w tej sprawie wydało również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "W dniach 15-17 marca w Rosji odbyły się tzw. wybory prezydenckie; głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa, uniemożliwiających dokonanie swobodnego, demokratycznego wyboru" - czytamy w komunikacie polskiego MSZ. "Wybory te nie mogą być uznane za legalne, wolne, ani uczciwe" - podkreślono w komunikacie.

Protesty i aresztowania

W trakcie trwających trzy dni wyborów prezydenta Rosji, a zwłaszcza podczas niedzielnej akcji "W południe przeciwko Putinowi", w 17 rosyjskich miastach aresztowano co najmniej 80 osób - przekazała w niedzielę po południu niezależna agencja praw człowieka OVD-Info.

W trakcie głosowania dochodziło do licznych incydentów. Podpalania kart, lokali wyborczych, rzucania koktajlami Mołotowa czy wlewania atramentu do urn. Głosowanie przeprowadzono również na okupowanych przez Rosjach terenach Ukrainy, co wywołało oburzenie Zachodu.

Zobacz także